Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...
9 kwietnia 2008
dzisiaj zaczęłąm się zstanawiać co bedzie jak nie będę mogła schudnąć. z doświadczenia wiem, że na poczatku te 2-3kg to lecą a potem jest cieżko jak cholera;/ niby ograniczam jedzenie, nie jem słodyczy i rzeczy tłustych, uważam na weglowodany, ale i tak boje się, że bedzie jak zwykle. waga stanie na 60 i dalej nie pójdzie:( lepiej bym się czuła jak bym miala jakaś diete, inaczej.. coś a'la plan żywnościowy, wtedy bym go przestrzegała i miała pewnosc, że waga bedzie się zmniejszać. z ćwiczeniami bedzie cieżko. chodze 3x w tygodniu na treningi po 1,5h, do tego 3x wf i nie bardzo mam gdzie wcisnac jeszcze cos w tygodniu. chcialam biegac ale musialabym wstawac o 5 rano a jeszcze jest ciemno i musze poczekać aż się ociepli i bedzie jaśniej.. nie lubie miec wątpliwości i czekać na cokolwiek;/