wykorzystam, że mam chwilę i skrobnę kilka słów. Bardzo dużo teraz pracuje i nie mam czasu na \wpisy do pamiętnika.
Trzymam się diety, nie dojadam warzyw tylko, nie mam czasu jechać do sklepu zrobić zakupów, więc wykorzystuje to co mam i jest dość mało oryginalnie, przez to zaczyna mi się nudzić jadłospis. No ale jutro będę mieć wyjazd i zrobię tygodniowe zakupy.
Teraz kilka słów o wadze, no małpa nie powala, w poprzednim ważeniu był spadek pół kg do wagi na pasku, wczoraj weszłam na wagę i pokazała dokładnie kg więcej. Dziwne bo dietę trzymam, w pracy pracuje fizycznie przez 10 godzin jak tur a w niedzielę zrobiłam szybkim marszem 6 km. Do jutra nie wchodzę na wagę szkoda nerwów.
Nie ćwiczę, po pracy jestem tak skonana i obolała, że ide spać od razu. W dni wolne maszeruje albo jeżdżę na rowerze.
Nie mogę się doczekać kiedy zejdę poniżej 110kg :(
choccolatte1983
26 kwietnia 2013, 19:19Do tych 110 brakuje już niewiele, jestem przekonana o tym, że wkrótce osiągniesz ten cel :) z każdym kilogramem będziesz się zbliżać do 100, a jak już zobaczysz 9 z przodu, to dopiero będziesz z siebie dumna!! nie wolno się poddawać :)
olmeca
24 kwietnia 2013, 10:08nie denerwuj się ... małymi kroczkami w końcu osiągniesz swój cel :)