Nie było czasu napisać, tyle się działo. Poniedziałkowe rozmowy kwalifikacyjne poszły bardzo dobrze. Nie wiem, czy byłam jedyną kandydatką, czy o co chodzi, ale już podczas rozmowy obie panie dały mi pozytywną odpowiedź. Jedna powiedziała nawet wprost, że jestem wymarzoną kandydatką na to stanowisko- no z takim czymś to się jeszcze nie spotkałam. Mam trzymiesięczny okres wypowiedzenia więc nową pracę zacznę najwcześniej w sierpniu. Teraz czeka mnie jeszcze trudna rozmowa z obecną szefową, muszę jeszcze w kwietniu złożyć wypowiedzenie, żeby od sierpnia zacząć w...no właśnie...jeszcze się waham ale na 90% pójdę tam, gdzie realizują więcej międzynarodowych projektów. Już niejednokrotnie byłam ich koordynatorem i to w moim CV się właśnie chyba najbardziej spodobało. Kasa też jest większa, niż w tym drugim miejscu, a to będzie u nas wkrótce miał kolosalne znaczenie bo chcemy jeszcze w tym roku zacząć budowę domu...ale też się wahamy, czy kupić działkę i budować samodzielnie, czy kupić od dewelopera? Czy dom tradycyjny czy szkieletówka? Mam tyle dylematów ostatnio ;-)
Wagowo - nie jest źle, chociaż kilogram po świętach przytyłam. Ale też się objadłam tymi mazurkami, że hej. Muszę gonić pasek...Chciałam ćwiczyć, naprawdę chciałam, ale przez tą pogodę i poniedziałkowe emocje, tak mnie w poniedziałek po południu rozbolała głowa, że jeszcze do teraz trzyma. Ciekawe, bo nigdy nie miałam problemów z migreną, a to takie jakby migrenowe bóle. Mam tylko nadzieję, że to nie jakiś objaw Covida... teraz to wszystko może być objawem. W każdym razie wczoraj po pracy padłam i znowu zero ćwiczeń. Dobrze, że chociaż z trzymaniem diety mi jako tako idzie bo przez ten brak ruchu, to mogłoby być już źle ze mną... Dzisiaj pada u mnie od rana deszcz ze śniegiem więc ani kije, ani rower. No po prostu pogodowa kicha.
Agnusia93
14 kwietnia 2021, 09:25Ojej. Ale super! Też się z czymś takim jeszcze nie spotkałam. Gratulacje!!
bali12
14 kwietnia 2021, 08:24gratuluję nowej pracy!powodzenia w rozmowie z szefową!!!!