Nie czekam już na jesień, źle się czuję patrząc na siebie, więc trzeba się brać z........żarciem za bary. Nie sama estetyka się liczy, każdy kilogram więcej, to ciężej dla serca, odrobinę mniejsza wydolność, a mnożąc te kilogramy...🙄
Dieta wykupiona, w moim przypadku to konieczność, żadne postanowienia nie skutkują, moja słabosilna wola kończy się po kilka dniach, ale już do wytycznych potrafię się dostosować, tak więc sama sobie rzuciłam koło ratunkowe vitalii 😉
Jak się to potoczy tym razem, czas pokaże, zaczynam od wtorku, w poniedziałek zakupy. A jeszcze dziasiaj...piwko po upalnym dniu 😁
Mam nadzieję że moja drużyna sierściuchów będzie mnie dopingować.
Pozdrawiam wszystkich walczących z własnymi słabościami, życzę sukcesów.
zakrecona_zona
15 sierpnia 2021, 19:19Powodzenia
lotka666
16 sierpnia 2021, 19:13Dziękuję.
NiebieskaZabka
15 sierpnia 2021, 08:513mam kciuki :) powodzenia :)
lotka666
15 sierpnia 2021, 09:03Dziękuję za kciuki, przydadzą się bardzo :)
eszaa
14 sierpnia 2021, 21:56też mi lepiej idzie jak mam bat nad głową :). Trzymam kciuki.
lotka666
15 sierpnia 2021, 09:05Dziękuję za kciuki, bat dobra rzecz, trzyma w pionie ;)