Zdecydowałam się na ten program Jillian. 12 tygodni. Liczę na to, że już po 8 będę wyglądać całkiem przyzwoicie :)
Rano w sumie usiłowałam zrobić 6pack in 6 weeks, ale odpadłam w połowie drugiej serii :( Moja kondycja najwyraźniej bawi się ze mną w chowanego. Dlatego postanowiłam trochę wolniej pójść ze wspomnianym programem.
Dzięki temu jestem też niezależna od pogody - ćwiczę w domu i gwiżdżę na deszcz.. A tego to ostatnio całkiem sporo...
Jak tam u Was po świętach? :)
Miłego lanoponiedziałkowego popołudnia życzę :)
Edit:
Workout 1 for Phase 1 zaliczony :) mało nie padłam... ale musze przyznać, że widzę światełko w tunelu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
GWIAZDECZKA1710
9 kwietnia 2012, 17:265 min poćwiczyłam z Jilian, pomyślałam że muszę spróbować jak przeczytałam twój wpis ale tchu nie potrafię złapać Kondycja zerowa:(
motylek08
9 kwietnia 2012, 14:45za dużo zjadłam, ale nie odpuszczam ćwiczeń, dobry pomysł z tym programem, powodzenia ;*