Ten miesiac byl dla mnie trudny. Piszac ostatni wpis nie wiedzialam jeszcze, gdzie bede mieszkac od wrzesnia. Nadmiar pracy na uczelni (doktorat), plus dwie dodatkowe prace, zeby jakos sie utrzymac dawaly mi w kosc. Ale teraz ciesze sie, ze poswiecilam te trzy soboty na dodatkowe zmiany w aptece. Mam sliczne, male mieszkanko w centrum, ktore dodalo mi ochoty do zycia. A cztery godziny pracy zafundowaly mi 9-tygodniowy kurs tenisa, na ktory nie moglam sie doczekac :)
Wczoraj bylam na pierwszych zajeciach. Jak wspaniale znowu byc na korcie. Mimo, ze poce sie niemilosiernie, to bylam najszybsza z uczestnikow. Przez to, ze gralam jako nastolatka, mam w sobie zaciecie do sportu - kiedy wszyscy spokojnie zmierzaja do linii koncowej, ja podbiegam, przy okazji zgarniajac pare pilek. Uwielbiam ten sport, zaluje, ze stac mnie tylko na godzine tygodniowo. Oby do czwartku :)
Tak, jak bardzo nienawidze tu sluzby zdrowia, to jestem z czegos bardzo zadowolona. W koncu udalo mi sie wyprosic lekarza o jakies wsparcie z moja rosnaca waga. Dal mi skierowanie na takie zajecia sportowe, za darmo, na silowni 'dzielnicowej'. Ta silownia jest chyba najnowoczesniejsza w jakiej kiedykolwiek tutaj bylam (oczywiscie z tych tanszych - nie mowie o health clubach za setki funtow miesiecznie...).
Program polega na tym, ze przez 12 tygodni musze przychodzic przynajmniej raz w tygodniu na zajecia na silce i raz w tygodniu na 'grupe wsparcia'. Pierwszy raz poszlam tydzien temu. Grupa wsparcia dla mnie nie wypali. Wiekszosc osob byla w raczej starszym wieku, z bypassami albo chorobami serca itd. Ja dostalam skierowanie ze wzgledu na chroniczna chorobe tarczycy. Bylam najmlodsza w grupie i zdecydowanie odstawalam.
Ale zajecia na silowni byly swietne. Godzina cwiczen za darmo z trenerami, ktorzy pomagaja dobrac cwiczenia. Zawsze balam sie silowni, bo nie wiedzialam, jak uzywac maszyn, bylo mi wstyd, ze tak sie mecze - ale przez to, ze moje 'towarzystwo' bylo w o wiele gorszej formie, to robilam swoje i nikim sie nie przejmowalam. Mam ochote na wiecej niz tylko godzine tygodniowo!
Po 12 tygodniach dostane 80% znizki na silownie - czyli jakies 50 zl miesiecznie za wszystkie zajecia, silownie, basen, saune i znizke na tenisa. Bardzo mnie to motywuje do przychodzenia i wypelniania mojego programu :)
Oby tak dalej! <3
aniloratka
5 września 2017, 10:55Zawsze chcialam sie wybrac na saune ;d ale mnie nie stac, szczesciara :P
bialapapryka
1 września 2017, 16:33Super! Oby kolejne zajęcia były jeszcze bardziej udane! :):):)