waga nadal stoi na 86.2 i ani drgnie, demotywujący stan.
zaczęłam trochę ćwiczyć ok 30 min dziennie - zumba 20 min, 8 brzuszki, zakwasy niemiłosierne... jeśli do piątku nic nie drgnie, znowu zmienię coś w diecie, trzymajcie kciuki
Śniadanie 09;45
- 2 kromki chleba żytniego,
- 4 plastry szynki z kurczaka
- kawa z mlekiem
Śniadanie 11;30
- 150 ml actimela
Obiad 13;30
- udko z kurczaka pieczone z przyprawami
- ryż brązowy
- sałatka z sałaty,łyżka oliwy, pół granatu, garść ziaren słonecznika
kolacja 19;00
- miseczka zupy -krem z selera, marchwi i pietruszki
- 2 plastry kurczakowej wędliny
- 2 łyżki jog. naturalnego
ogólnie zupa mi nie podeszła, obrzydliwa ....
- jedno ciastko zbożowe dla zabicia posmaku po zupie
-woda 2l
- sauna
- 30 min ćwiczeń
amoniak65
12 listopada 2014, 21:07Ja przypadkowo skomponowałam takie danie: tarte całe jabłko, tarty seler-ok. 30 g- zalałam jogurtem, wymieszałam i taki chłodnik mi wyszedł. Bardzo mi smakował na kolację. Można dorzucić łyżkę otrąb owsianych, albo płatków.
amoniak65
12 listopada 2014, 21:04W diecie nic bym nie zmieniała, tylko dołożyłabym lekkich ćwiczeń w rodzaju wymachy, krążenia, kręcenie się na dysku, przysiady. Spalaj a nie głodź się.