niedziela, wreszcie się wyspałam....komp nadal nie chce się naprawić. jeszcze na koniec dnia musiałam jechać do pracy bo znowu jakaś awaria, cóż taka praca.
waga nadal 86,2 kg miło niby tylko 3 kg mniej a ile radości.
Śniadanie 09;45
- tost , jedna łyżeczka masła, kromka chleba żytniego, 2 pieczarki, 2 plastry chudej wędliny
- kawa z mlekiem
Śniadanie 11;30
- 2 ciastka zbożowe
- 150 ml actimela
Obiad 15;00
- udko z kurczaka pieczone z przyprawami
- ryż brązowy
- sałatka z sałaty,łyżka oliwy, pół granatu, garść ziaren słonecznika, garść żurawiny
kolacja 18;00
- deser włoski ok 300 kcal
woda i herbaty aby zapewnić dobre nawodnienie organizmu
lolka85
11 listopada 2014, 09:29hej spróbuj sobie spisać menu na cały tydzień naprawdę pomaga w liczeniu kcal....
amoniak65
10 listopada 2014, 21:22Jeszcze nie dojrzałam do układania sobie jadłospisu. Chyba musiałabym mieć więcej kalorii do wykorzystania- na razie staram się wytrzymać na 1100. Ale chyba dodam jakieś 100, 150.
amoniak65
10 listopada 2014, 21:22Komentarz został usunięty