chociaż dawno mnie tu nie było całe 5 dni to nadal walczę, na wadze skromne 85,8 więc szału nie ma ale waga powoli schodzi w dół, dieta nadal (mam nadzieje) w miarę mądra.
dzisiejsze menu;
Śniadanie 10;30
- 1 kromka chleba żytniego,
- jajko sadzone w papryce
- kawa z mlekiem
Śniadanie 12;00
- 2 mandarynki
Obiad 13;30
- klopsiki z mięsa z piersi kurczaka i indyka,do tego sos pomidorowy z kipierkiem .
- ryż brązowy 1/3 opakowania
- marchewka starta z jabłkiem
podwieczorek 16;00
- actimel
- 2 ciastka zbożowe
kolacja 18;00
- pół bakłażana nadziewanego zmielona piersią kurczaka 2 pieczarkami i pół plasterka żółtego sera- zaieczone
-woda 2l
amoniak65
17 listopada 2014, 16:42Jak zwykle zachwycam się twoją kompozycją. Ale (zamiast Actimela ) wolę naturalne białka do picia. W czasie diety poznałam i doceniłam ich smak.
lolka85
17 listopada 2014, 21:05dziękuje, dzięki dobremu słowu jakoś się trzymam;)
agusia1210
16 listopada 2014, 18:09O! zaczęłyśmy się odchudzać w prawie w tym samym czasie ;-D Trzymam kciuki i pozdrawiam ;-D
niezlaBabeczka
16 listopada 2014, 16:44Trzymam kciuki,dopinguje! Ja mam straszny problem z piciem wody-nie trawię :) jak się przemóc do picia takich ilości wody?dla mnie masakra...
lolka85
17 listopada 2014, 21:04spróbuj pomieszać dwa rodzaje wody np . muszyniankę i żywiec zupełnie inny smak, czasami po prostu musisz wlać w siebie te 1,5l , mała ilość picia źle wpłynie na Twoje nerki.
amoniak65
17 listopada 2014, 21:39Mam podobnie. Piję niesłodzone herbaty zielone i białe.