Witajcie Kochane,
nie pisałam ostatnie dni, bo jakoś nie miałam chwili, zawirowania w pracy i przyjazd brata zupełnie wywróciły moje spokojne życie do góry nogami heheh :)) teraz jak sytuacja znów się nieco uspokoiła wracam do aktywności. W każdej możliwej postaci! wczoraj hula hop i rower, dzisiaj też już kółko przez godzinkę torturowało moje boczki :) Nie waże się i nie mierze, nie chcę się póki co demotywować, że "nie spada, że spada zbyt mało" itp.. To już nie dla mnie:) teraz ruszam się dla zdrowia :) Chce być zgrabna, jędrna, FIT !! :) o tak ! ;)
Największe problemy póki co mam z wyrobieniem nawyków.. tych dobrych oczywiście, bo te złe kształtują się bez przeszkód..i tkwią gdzieś głęboko we mnie...muszę rozstać się ze słodyczami!! musze powiedzieć sobie stanowcze STOP. Skoro nie pale, przestałam pić kawę i słodzić herbatę, to dlaczego nie mogę pożegnać się z czekoladą? To nie jest tak, że chce katować się jakimiś dietami..chce po prostu zdrowiej się odżywiać i ograniczać to co nie jest dla mnie dobre. Ostatnio zauważyłam, że jem zdecydowanie za dużo słodyczy, stąd ten pomysł..
Póki co lece poczytać co u Was :) Pozdrawiam!
Aguilerra
30 lipca 2013, 16:38Oj, nie umiałabym przestać pić kawyyy :D
monikaszgs
30 lipca 2013, 14:51Skąd ja to znam. am dokładnie tak samo. Nie palę już 1,5 roku i dałam radę. Były miesiące gdzie już myślałam, że wyrobiłam sobie dobre nawyki w jedzeniu; jednak grubo się myliłam :/ Trzymam kciuki aby nastąpiło to u Ciebie jak najszybciej:)
Maadziulkaaa
30 lipca 2013, 12:57ja ze słodyczami zerwałam od razu :) nie ma co odstawiać ich stopniowo ze względu na to, że bardzo często jest tak, że nawet jeśli zjesz kawałek czekolady, to i tak później zjesz ją całą :) kiedy mam napady głodu słodyczowego jem owoce z jogurtem naturalnym i dosłownie odrobiną cukru :)
FattyLady
30 lipca 2013, 12:52Słodycze moja zmora! Z mojego doświadczenia polecam Ci, abyś odrazu przeszła na diete i pozwalała sobie na cos malutkiego raz tydzien -dwa :) Lepiej to niż po miesięcznej męczarni rzucić się na batonika czy ciasto... !:)
Nualka
30 lipca 2013, 12:44Ja nawyki wyrobiłam w ten sposob,ze ucięłam wszystko od razu. Było ciężko,ale przebolałam.Kilka rzeczy zostało na stałe,mimo ze czasem sie obżeram- nienawidzę słodkich napojów, słodzonej herbaty zielonej i białego pieczywa. A kiedys wpieprzałam tonami :)
malutkaaa90
30 lipca 2013, 12:42ja postawilam od razu koniec ze wszystkimi slodyczami i sie tego trzymam choc najtrudniej mam z odpuszczeniem alkoholu bo teraz grille :))