Witajcie Kochane,
po wczorajszych ćwiczeniach strasznie boli mnie tyłek, ale to nawet miłe bo przynajmniej wiem, że moje ukryte pod tłuszczem mięśnie pośladków troche sobie popracowały ;)
Dzisiaj tak krótko, bo muszę pisać jakiś tam referat..
Menu:
I/II: owsianka z pałeczkami błonnika, bananem i cynamonem + zielona herbata
III: kasza gryczana z jajkiem sadzonym i domową sałatką z ogórka i marchewki + sok jabłkowo-cynamonowy
IV: pół grejpfruta, ciastko
V: 2 tosty z ciemnego pieczywa z papryką + sok
w międzyczasie woda mineralna..
Aktywność:
60 minut hula-hop
Trzymajcie się ciepło ;)
martini18
12 grudnia 2012, 20:27Dzięki, mnie w styczniu czeka już ostatni egzamin. Powodzenia
white.swan
11 grudnia 2012, 22:16Zakwasy muszą być. Chyba posłucham Twoich rad i zrezygnuję z ważenia. Powodzenia!