Witajcie Kochani!
Nie wiem czy wspominałam ale moja praca licencjacka dotyczy aktywności fizycznej i odżywiania wśród dorosłych.. tak więc po tych kilku miesiącach trochę się naczytałam na ten temat i wiem całkiem sporo..ale.. no właśnie.. nie potrafię odnieść tego do siebie.. !! nie potrafię wykorzystać mojej wiedzy w walce o zgrabną figurę.. wiem niby jak się odżywiać, w jakich proporcjach.. ale na teorii się kończy. Bo jak się zbliżam do lodówki to.. ŚWIADOMIE popełniam mnóstwo błędów! Muszę z tym skończyć, w przeciwnym razie nigdy nie osiągnę swojego celu!!
Zawsze jest od jutra..od poniedziałku... od świąt, wakacji, i dnia zieleni...koniec z odkładaniem...KONIEC!!
28 maj- OD tego dnia właśnie zaczynam gubić 3 kg tłuszczu!!
W dalszym ciągu walczę ze swoim brzuchem... i nie zamierzam się poddać!
Dodatkowo do 20 czerwca chce schudnąć 3 kg! I wiecie co WAM powiem, UDA MI SIĘ!
A jak nie...hmm.. może wymyślicie mi jakąś karę??? ;)) może to będzie wystarczająca motywacja?
Dzisiaj standardowo zrobię:
*zimny prysznic (na jędrny brzuch)
*masaż brzucha połączony z wcieraniem oliwki witaminowej
*dzisiaj z braku czasu odpuszczam hula-hop (ale jutro nadrobię, obiecuje)
Pozdrawiam Was gorąco :)
gosiaaa90
28 maja 2012, 09:10super motywacja to podstawa:)