Co do mojej "kochanej"teściowej to szukamy mieszkania żeby od kwietnia sie wyprowadzić bo mam dość jej i jej kochasia. Oprócz tego że kochana "mamusia" sprząta zanim ja zdąże - bo według niej robiąc sobie obiad powinnam odrazu zmyć naczynia zanim zjem, mogę jeść nawet zimne. Oczywiście mi tego nie mówi ale po każdym zrobieniu przezemnie posiłku idzie od razu do kuchni i myje gary. A po drugie nawet już nie pukają jak przechodzą wieczorem do kuchni co jest wkurwiające no bo wiadomo. Różne rzeczy się robi i czasami człowiek chce mieć swoją prywatność.
W niedzielę M. zabrał mnei z kumplem na basen :) Popływałam sobie w ciepłej wodzie 30 C i powiedział że ja jak chce ale on będzie chodził. Ja oczywiście chcę chodzić z nim ;) I nawet może raz w tyg bez niego:) W sumie wybawił się jak małe dziecko - taki szaleniec:D ja sobie trochę poplywałam w sumie ostatni raz pływałam 1,5 roku temu więc jest dobrze:)
Już się nie mogę wsumie doczekać diety - bo to mobilizuje no i widze siebie za rok z wagą 60 kg w rozmiarze M. A może nawet dojdę do rozmiaru mamy i jej wagi 56 kg:) przy wzroście cm więcej odemnie:P
No to na tyle -
życzę wam miłego wieczaru przy filmie i lampce wina - a może i czegoś więcej;)
agaa100
5 marca 2014, 08:40Trzymam kciuki !!! Musi się udać :))) Ja kiedyś też ważyłam się codziennie, ale bywało to demotywujące (bo sama się przekonasz - waga potrafi z dnia na dzień skoczyć kilogram w górę bez powodu zupełnie...). Pozdrawiam serdecznie :)))
dusiaczassiezmienic
4 marca 2014, 11:09Super, dieta na cały rok, życzę wytrwałości, bo to trudne wyzwanie. Basen - super sprawa! Pozdrawiam.
beatek77
4 marca 2014, 07:17Trzymam kciuki za sukces w gubieniu kg
Patisonek_89
3 marca 2014, 20:52Trzymam kciuki i życzę powodzenia! :)
TymRazemUdaSie
3 marca 2014, 20:39powodzenia z dietą :) moja mama tak ma, że jak ja dla siebie gotuje to pierw chce to zjesc a potem wszystko na raz zmyć to ona zmywa za mnie....bo jej to przeszkadza.