Przygode zaczelam po raz setny pod koniec czerwca 2018.
idealnie nie bylo ale minal juz rok i nie poddaje sie. Konkludujac ten rok najdluzsza przerwe mialam nie dluzej niz 14 dni.
Od 4 miesiecy nie bylo mierzenia i wazenia, trzeba sie wkoncu za to wziac:) forma sie wyrabia powolutku ale nie spinam sie bo najwazniejsze jest to ze czuje sie dobrze po Treningu. Dieta raz lepiej raz gorzej.
W ciagu ostatnich 8 dni bylo 290 minut aktywnosci z team body project: cardio, absy, hiit, cwiczenia z obciazeniem na gorne, dolne czesci ciala lub mix wszystkich. Duzo potu:D
Jak bedzie forma zycia napewno wstawie przed i po:D o ile kiedys!