na początku chciałabym powiedzieć, że cholernie mi miło, że część z Was pamiętała o mnie:D Ruszam dalej pełną parą, nie łamię się:)
Dziś żarcie obiadokolacyjne na mieście, bo mój mężczyzna mnie zaprosił z okazji Walentynek. Na szczęście mamy miejsce uwaga, kebabownię, gdzie dają nietłusto jeść i prawie bez soli!
To miejsce to Kebab Chilli (Warszawa) wszystkim polecam. Poza żarciem w panierce i innymi frytkami, nic tam nie ocieka tłuszczem. Warzywa w kebabach są beztłuszczowe, mięcho pieczone, sos na jogurcie, ogólnie zamiast połknąć 800 kcal w przypadku kebaba z kurczakiem, połyka się połowę tego:). Ja zamówiłam sobie falafel (to ustrojstwo z cieciorki) i piwo- wypiłam może pół. Wcześniej popościłam trochę, więc:
1. śniadanie: 2 kanapki na ciepło z szynką, pieczarkami, roszponka, reszta pieczarek, pomidor:
2. II śniadanie:
pomarańcza, kiwi:
później połknęłam 2 marchewki, a jeszcze później to, co zjadłam w knajpie. Bez problemu się zmieściłam w tych 1300 kcal.
Z ćwiczeń: Chodakowska: Killer i sporo chodziłam
Słuchajcie, trochę się u nas zmieniło. Nie, nie mam jeszcze pierścionka :>
Adoptowaliśmy pieska ze schroniska:) Ma na imię Józio- tak dostał w schronie, ma 2-3 lata, jest mały, biszkoptowy i słodki. Jeszcze jest trochę nieśmiały, 20.02 będzie miesiąc od kiedy jest z nami. A oto jegomość Józef :
roogirl
15 lutego 2013, 17:22Ależ ja się już dawno nie odchudzam, utrzymuję wagę od października. Wszystko było ok, ale w ciągu ostatniego miesiąca więcej się ruszałam i po prostu zeszło :/ Nie jesteśmy w stanie tak idealnie jej utrzymywać... 2 kilo w tę czy w tę. Uwielbiam roszponkę! Moja ulubiona sałata.
Yandelka
15 lutego 2013, 13:49przeslodki ! to super ,ze wzielas pieska ze schroniska, na pewno bedzie z niego wspanialy przyjaciel :)
Madeleine90
14 lutego 2013, 21:59jaki słodziak :) i od razu widać, że dobra z niego psinka:)
liliputek91
14 lutego 2013, 21:58ALE PSINKA UROCZA!!!!!!!! A JEDZONKO SMACZNE I KOLOROWE:)
anikah
14 lutego 2013, 21:53trochę liska z wyglądu przypomina ;)
kiryaa
14 lutego 2013, 21:05Prześliczny psiak. Zwierzaki ze schronisk mają w sobie cos takiego, że po jakimś wychodzi z nich coś wyjatkowego. Osobiście mam kocura ze schroniska - Rembrandta :)
breatheme
14 lutego 2013, 20:40taki kebab to niezła rzecz, bardzo mało jest takich miejsc, a czasem człowiek nie ma możliwości zrobić czegoś samemu. a te 400kcal to akurat w sam raz na obiad;)