Witajcie Moje Drogie Vitalijki!!
Kolejny dzien od spadku wagi zaczynam .... dzisiaj bylo 71,1 kg! Normalnie zaskoczona jestem, ale coz .... daje z siebie co moge. Dieta, zdrowe jedzenie, trzymanie odstepu miedzy posilkami, picie wody, ograniczenie na maksa slodkiego! To wszystko czyni cuda, wlaczajac w to oczywiscie RUCH !! zeby nie bylo, cwicze .... cwicze .... cwicze!
A wlasnie nie pochwalilam sie wczesniej, ale od niedawna wprowadzilam w zycie marszobiegi. Jakis czas temu pewna Vitalijka mi je polecila. Napisalam jej, ze to przemysle i sie zdecydowalam w koncu. Opisze Wam moj trening jaki sobie wyznaczylam i od razu mowie: poki co 2 razy w tygodniu w odstepach dni ok. 3 - 4. Wszystko zalezy jak mi sie poukladaja plany i obowiazki dnia codziennego.
Moj trening:
- szybki marsz - 10 min.,
- bieg - 5 min,
- szybki marsz - 2 min. (robie 4 rundy na zmiane bieg przeplatany z marszem, co w sumie trwa ok. 28 min.),
- szybki marsz w kierunku domu - 10 min.
Nie wiem czy to za malo czy dobrze. Rozumiem, ze kazda ma swoje mozliwosci i swoja kondycje. Moja wciaz, nie oszukujmy sie, slabiutka jest. No ale pracuje nad tym :)) Oczywiscie za kazda rade i wskazowke bede bardzo wdzieczna i otwarta jestem na jakies propozycje, jesli uwazacie, ze cos zle robie, to piszcie.
Pozdrawiam Was baaaardzo cieplutko !
Wagabunda.
24 czerwca 2015, 15:42Super! coraz blizej do 6 z przodu :))) tak trzymaj!
Limonka2015
24 czerwca 2015, 17:07No teraz to juz bliziutko!!
Monika123kg
24 czerwca 2015, 14:37Idziesz do przodu a to najważniejsze :)
Limonka2015
24 czerwca 2015, 14:42Prawda :)
ojoolka
24 czerwca 2015, 12:06No bardzo dobrze u Ciebie z kondycją. Jak ja zaczynałam marszobiegi to nie byłam w stanie przebiec 1 minuty, a Ty już na 5 wskoczyłaś.... Gratuluję.... tak trzymaj :)
Limonka2015
24 czerwca 2015, 12:09Zanim zaczelam marszobiegi to biegalam na 10 min. - 15 min. co 3 dni. Dopiero po miesiacu zaczelam te marszobiegi, by wydluzyc czas bycia w ruchu. Zamierzam ten czas utrzymac. Poki co nie dam rady wydluzyc czasu biegania z 5 min. na wiecej.
wannabelean
24 czerwca 2015, 10:06Gratulacje! Śniadanie pyszne a marszobiegi to wspaniała opcja, ja np po bieganiu szybko jestem wykończona a kiedy bieg przeplatam z marszem to działam jak tylko mogę i ile mogę! :D Pozdrawiam!
Limonka2015
24 czerwca 2015, 10:25Oj tak to fakr. Dluzej mozna byc w ruchu i to jest wlasnie istotne. Wiecej sie wowczas spala tluszczu :D pozdrawiam!
sylwus290977
24 czerwca 2015, 09:58Super kochana:) ja jak ide biegac to tez nie sam bieg tez przeplatam z marszem:)
Limonka2015
24 czerwca 2015, 10:02Dziekuje :*
KASI2013
24 czerwca 2015, 09:12uwielbiam te Twoje zdjęcia ...szczególnie śniadania i herbatki w pięknym kubeczku :D miłego dnia i cieszę się ,że waga tak Cię dopieszcza ;D
Limonka2015
24 czerwca 2015, 09:18No tak, ale trzeba sie niezle napocic i wiele sobie odmowic. Niestety cos za cos, ale warto? WARTO !! Buziaki :*
Anula.lula
24 czerwca 2015, 08:55Naprawdę tracisz te kg jak szalona!!! A kondycja i tak się poprawi, żebyś widziała jaka czerwona wracam po bieganiu...pamiętaj, ważne, że wstałaś z kanapy i próbujesz!!! Z tymi słodyczami to sama widzę, że to działa! No więc dalej, działamy!
Limonka2015
24 czerwca 2015, 08:57TAK TAK !! Ja wiem ANiu, sama jak burak wracam. Nawet maz przestal sie smiac, bo widzi ile ja daje z siebie. Wreszcie cicho siedzi :D niech mnie wspiera a nie podsmiewuje .... grr!