Waga fajnie schodziła poniżej 5, a tu taka uroczystość :P
W ogóle wyobrażacie sobie taką rocznicę? Niesamowite.. Było mega pysznie i wesoło.
O dzisiejszej wadze zatem nie ma co pisać :D
Ja nadal chrypiąca-kaszląca. Do urlopu tydzień i bardzo bym chciała już wydobrzeć.
Ciekawe jak będzie z moją wagą po urlopie.... No nic miłego weekendu!
diuna84
19 lipca 2018, 13:39mega
andula66
14 lipca 2018, 15:15Wyobrażam sobie taką rocznicę u mnie już niedługo będzie 26 :) a czas leci szybko waga się nie przejmuj trzeba poszaleć na urlopie . Miłego weekendu i dla Ciebie.
Semi_
14 lipca 2018, 10:09Taka impreza? 50 rocznica? i ty myślisz o wadze? Ciesz się tym, że się najadłaś i dobrze bawiłaś, a waga przecież i tak spadnie :D
Lilisek
14 lipca 2018, 13:38Hehe, nie, nie martwię się waga. Przez weekend będę ja ignorować małpę jedna :P