Waga niebezpiecznie wzrosła. Wczoraj wieczorem pokazała nawet 62,2!!! Na szczęście rano już tylko 60,5. Jedno wiem to to, że chyba woda zaczyna mi się przed @ odkładać. Muszę troszkę znowu spokornieć :P
Pomyliłam dni i byłam przekonana, że dzisiaj jest 23. Wczoraj od rana robiłam torcik - sernik na zimno. Taki wiecie.. Od serca. Żadne chodzenie na łatwiznę. Spód pieczony, w kolorach na topie biało czerwony, kompozycja z pokrojonych truskawek na górze, a nie jak zwykle wyrzucone i uklepane zalane galaretką. Cały dzień mi to zajęło. W międzyczasie, sprzątanie, gotowanie, auto też w końcu posprzątałam i umyłam. Popołudnie z maluchem. Popychałam panią, u której zamówiłam kubek z odciskami rączek synka, żeby na dzisiaj już koniecznie był. Dopiero wieczorem mąż wyprowadził mnie z błędu. Cóż będzie celebrował swoje święto dzień więcej :D
Niespodziewanie dostałam od męża wczoraj śliczną torebkę, taka nietypową. Jakie było moje zdziwienie bo w ostatnich dniach boczyliśmy się na siebie dość mocno.
Dodatkowo, bo nie pisałam tu, smyk nie dostał się do przedszkola. ŻADNEGO!! Będziemy się ponownie rekrutować w lipcu. Już się boję w jakiej części miasta znajdziemy miejsce.
Dwa wejścia na siłownie. Dziś i poniedziałek, choć jest opcja, że sobota i MAM PERSONALNEGO!!
O planach na weekend nie piszę bo zawsze się zmieniają. ZAWSZE. Opcji jak zwykle jest wiele :P
Miłego dnia!!
WielkaPanda
23 czerwca 2018, 07:54Cześć Lili! Przeprowadz się do mojego miasta! Tu każde dziecko dostaje się do przedszkola:) Strasznie mi się podoba wasz prezent na dzień ojca! Super pomysł i wzruszająca pamiątka na całe życie:) Wrzuć zdjęcie torebki bo jestem ciekawa jak wygląda taka nietypowa. Życzę wspaniałego weekendu i smacznego, patriotycznego sernika!
Lilisek
23 czerwca 2018, 08:21Postaram się wrzucić :P Nie wiem tylko czy w tym czy w nowym wpisie. Temat przedszkola spędza mi sen z powiem. Chciałabym aby chodził do fajnego przedszkola. Serniczek meczowy jest na prawdę pycha, sama muszę się pilnować aby nie zjeść za dużo :D
ola05
22 czerwca 2018, 12:13Nie waż się wieczorem. Fajnie że nie boczycie się już na siebie. Niespodziewane prezenty zawsze są miłe. Miłego
Lilisek
23 czerwca 2018, 08:16Całą dietę ważyłam się i wieczorem i rano. Wieczorem aby kontrolować lub spodziewać się spadku. Pierwszy raz miałam chyba aż taką zwyżkę..