Dzisiaj byłam w innym miejscu mojej sieci fitness i bardzo mi się podobało. Znalazłam sale zabaw dla dzieci i mam perspektywę na przyszły tydzień. Dzisiaj też wiosłowałam :D Super sprawa!!
Waga bez zmian, ale co tam, w końcu wczoraj ruszyłam paseczek wiec zdziwienia nie ma :D
U teściów pojadłam, bo było parę rzeczy, które mogłam, hurra :D
Mąż mnie prosił (wczoraj), żebym z nim na chwile do pracy pojechała do galerii :>
Czekając na niego kupiłam dwie bluzeczki i dwie spódniczki (SPÓDNICZKI!!) w rozmiarze S!!!!! Bluzki już wcześniej kupowałam, ale dół był bardziej oporny :D Wcześniej robiłam przegląd w szafie i okazało się, że wszystkie nawet te nowe, które ostatnio kupowałam w rozmiarze M są za duże nawet sporo, teraz zastanawiam się czy chociaż część tych rzeczy uratuje krawcowa, oczywiście nie za miliony monet...
U mnie fajnie jest, pozdrawiam!!
nitktszczegolny
26 kwietnia 2018, 15:49Gratuluję rozmiaru S ! :)
ola05
26 kwietnia 2018, 12:31Super :-) zakupy ciuchowe zawsze cieszą