Dzisiaj jeszcze na dokładkę zaliczyłam mały spadek i mam 69! Myślę, że na jakiś czas to już koniec. Od dzisiaj moje warzywka :) Do końca mojego wyzwania już tylko 1 kg. Nie ukrywam, że chcę schudnąć odrobinę więcej więc zmienię pasek jak osiągnę -10 kg. Im bliżej tym trudniej. Jestem z siebie zadowolona.
Edit.
Ugotowałam sobie zupkę pierwszy raz, oczywiście tylko z dozwolonych produktów. Lubię ostre rzeczy jeść (tylko nie żyletki), ale tak sobie doprawiłam, że to jest zupa ogień! Mam ją na 3 dni!!!!!!! Szukam pozytywów, podobno ostre przyprawy wspomagają odchudzanie :P Okaże się, heheheee...
tarasiuk
21 lutego 2018, 12:46Jezuu jak ty ladnie lecisz w dol <3 i powinnas byc z siebie zadowolona, bo jest z czego! :)
Lilisek
21 lutego 2018, 13:39Patrząc na całokształt to faktycznie ładnie, ale tez miałam z czego zrzucać ;) jestem bardzo :)
Jedzenienie
21 lutego 2018, 12:40Pięknie. Twoja droga to motywacja, że może i mnie się uda!
Lilisek
21 lutego 2018, 13:37Tak, mam motywację
Lilisek
21 lutego 2018, 13:39Na pewno się uda
ola05
21 lutego 2018, 08:57Super :-) Gratuluję
Lilisek
21 lutego 2018, 13:36Dziękuje :)