No i waga ruszyła -1,5 kg. Mam nadzieję, że ta tendencja spadkowa utrzyma się przez jakiś czas. Dwa poprzednie dni były dość ciężkie. Mnóstwo pracy. Wczoraj szkolenie. Pół dnia na głodniaka. Po powrocie troszkę grzeszyłam ale dziś pokutuję. Mam nadzieję, że ładna pogoda utrzyma się do wieczora. Obiecałam dziewczynkom, że wybierzemy się na przejażdżkę rowerową.
Moje dzisiejsze menu:
- śniadanie: 3 kromki pieczywa chrupkiego i szprotki w sosie pomidorowym
- II śniadanie: dokończyłam szprotki w sosie :-)
- obiad: ryż, gotowany kalafior i gotowany dorsz
- podwieczorek: jogurt z brzoskwinią i marakują
- kolacja: dwa jajka na miękko
Ashee.
16 września 2016, 12:23Gratuluje pierwszego spadku!! :)
lilimar
16 września 2016, 13:02Dziękuję!!!