Długo nic nie pisałam, nie miałam czasu, nie miałam weny... Prostuję sprawy na uczelni, odbywam praktyki w szpitalu i zaczęłam pracę, gdzie wreszcie zaczęłam zawodowo zajmować się dietetyką :) Moja waga miała zastój, teraz znowu się ruszyła w dół, co mnie cieszy. Jem zdrowo, staram się często, ale przy nadmiarze obowiązków nie zawsze wychodzi... Praktycznie nie ćwiczę, bo ciągle jestem w ruchu, w domu spędzam mało czasu...Mówię sobie przeżyć do końca maja, to chociaż mi uczelnia odpadnie i nie będę tak zabiegana. Pod koniec kwietnia planuję zacząć chodzić na aerobik i siłownię cardio raz w tygodniu, zobaczymy jak wyjdzie...
Minęła ciężka dla mnie rocznica i niestety nie mogłam się udać tam gdzie chciałam, sprawy z dawnego domu mnie doganiają i w końcu muszę się zmobilizować i nimi się zająć.
Odchudzanie to w tej chwili mój najmniejszy problem.... a pro po zrobiłam sobie bilans formy w pracy i moje wyniki mnie po prostu załamały, ale z drugiej strony wiem teraz na czym się skupić i mogę co jakiś czas sprawdzać postępy nie tylko na wadze, ale na analizatorze składu ciała :)
Ela1982
8 kwietnia 2013, 15:34Powodzenia w pracy i odchudzaniu! :)