Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZŁOŚC WIELKA!


No i kurcze nadszedł weekend... Miał byc cheat day ale tylko jeden dzień! a nie dwa! Co prawda cwiczyłam w sobotę, aż pot leciał bo jak zwykle ostatnio na ruszt poszły 6-minutówki Ewy Chodakowskiej, które skleciłam w 42 minutowy trening (5x6 minutówki + cwiczenia na mięśnie brzucha). Ale co nadszedł wieczór, odwiedził mnie mój chłopak i ja że byłam głodna a on również dałam się namówic na co? Na nieszczęsną pizze, bo w głodzie no poszłam na żywioł -.- I co? i przejadłam się, myślałam że się popłacze... No ale na tym się nie skończyło! Następnego dnia wyruszyłam z mym lubym na zakupy i znów głód, a że nie miałam ze sobą nic "fit" poddałam się i zdecydowałam na kebaba plus do tego trochę słodyczy i dziś złośc na siebie nie zna granic! Wariuje... 
Waga znów wzrosła no bo jak by inaczej... Dziś no cwiczyłam bo chciałam... Można powiedziec ze za duzo aż od siebie zaczęłam wymagac bo zrobiła trening zlożony aż z 8 6-minutówek!! Piekło, bolało ale dałam radę... taka kara za weekendowe błędy... Ciekawe czy wrócę do siebie? Czy dam radę kolejny tydzień z postanowieniem?

  • Silna2014

    Silna2014

    8 sierpnia 2016, 20:39

    Nikt nie jest idealny, najważniejsze że wiesz że to nie było dla ciebie dobre i zdajesz sobie z tego sprawę. 2 dni niezdrowego jedzenia to nic niektórzy po takim jedzeniu się poddają. A ty dajesz z siebie więcej niż wcześniej i to się liczy. Trzymam kciuki.

  • NaDukanie

    NaDukanie

    8 sierpnia 2016, 18:39

    Nie obrazaj siebie samej i nie karaj. Bylo minelo i ruszaj dalej :) Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.