Dwa dni minęły, a co ze mną? Poddałam się? W jeden dzień tak :( odłożyłam cwiczenia na bok, bo gorąco... Ale głupia wymówka, jak teraz o niej myślę. No ale wczoraj nie była dla mnie głupia... I jak tu się motywować w takie dni? No ale dziś trening wykonany :D 5x 6 minutówki z Ewą Chodakowską i trening na brzuch :O no ogieeeń! Mięśnie piekły niesamowicie! :O Ale jestem z siebie dziś dumna, nie zła jak to było wczoraj czy dzisiaj rano!
Natomiast co do diety?! no jestem z siebie dumna niesamowicie bo od tygodnia potrafiłam wytrzymac bez czekolady i słodyczy od czego można powiedziec że jestem uzależniona :D
To by było tyle, nie zapominajmy o wzajemnym motywowaniu się do cwiczeń! :D
Dzisiejszy wpis krótki ale treściwy :D za niedługo następny :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
6 sierpnia 2016, 16:44a ja jako ze lubie slodkie,to codzien sobie pozwalam na cos do 200kcal w ramach przekaski,wliczam w bilans i nie szkodzi to mi.Wiem ze jakbym ze wszystkiego zrezygnowala to mialabym napady.Pozdrowionka
lifewithoutsugar
6 sierpnia 2016, 17:20słodycze zastąpiłam różnymi owocowymi shakami bądź owocowe smoothie własnej roboty i jest o niebo lepiej :)