1. Śniadanie:
- 4 wafle ryżowe z 4 łyżeczkami mojego serka;
- pół pomidora;
2. Śniadanie:
- koktajl: arbuz, nektarynka, pół jabłka;
3. Obiad:
- pół piersi z kurczaka;
- brokuł;
- kalafior;
- pomidor mały;
- fasolka szparagowa;
- 3 łyżki sosu pomidorowego;
4. Podwieczorek:
- jabłko;
5. Kolacja:
- serek wiejski naturalny
6. Nabytek z pracy: jakieś 200 kcal;
30 min biegu
Przyszła wredna @, a waga nie wzrosła Jutro do mamy i dwa dni odpoczynku. W międzyczasie urodziny brata i kolejne wyzwanie - świętować je przy grillu bez grama alkoholu w moim własnym zdrowiutkim trybie
Trzymajcie się cieplutko,
Wasza Leyla
ulotna2013
28 sierpnia 2013, 21:26Powodzenia :)
inesiaa
28 sierpnia 2013, 11:41Powodzenia z tym grilem:)i tylko sie cieszyc, ze przy @ waga nie poddkoczyla, milego dzionka:)
Leyla1203
28 sierpnia 2013, 10:53Pracuję w gastronomii i próbowanie potraw należy do jednych z moich obowiązków, a sformułowanie: "nabytek z pracy" to taki mój skrót myślowy, bo nie chce mi się rozpisywać np. łyżka zupy jarzynowej, łyżka leczo, łyżka kapusty zasmażanej :P
Wielka89
28 sierpnia 2013, 09:29podziwiam za samozaparcie :) chciałabym być tak silna jak Ty :(
aerobiczna
28 sierpnia 2013, 09:29A co oznacza nabytek z pracy ? ? :)