Dzień pełen przemyśleń......
....... jestem tu z Wami na Vitali prawie dwa lata .....w tamtym roku udało mi się zrzucić 11 kilogramów i co i dalej nic ...najpierw przytyłam 5,5kg ....teaz do tych 11 na minusie brakuje mi jaieś 2,5 ...niby nie jest źle ..ale dobrze tez nie jest ...Zaglądam do Waszych pamiętników ...i nie moge wyjsc z podziwu ...,że tak świetnie sobie radzicie ....motywuję się tymi Waszymi osiągnieciami ...po czym -brzydko mówiąc -dupa ...i nic ...nie moge schudnąc ...a może nie o to chodzi ,że nie mogę tylko ...może ja za mało chce ...w zwiazku z czym ...za czesto sobie odpuszczam ..(a tu jakiś batonik , a tu cukiereczek ..).a potem mam żal ,że ta cholerna waga protestuje ....I w końcu sobie uświadomiłam ,że to nie ona protetuje tylko ja ...problem tkwi jak zwykle we mnie ....Zapalam się na dwa , trzy dni i gasnę .....jak wybrakowana rakieta ...niby odpala ...ale wciąz nie może wystartować ....Ja tu dywaguje , rozmyslam ...tylko czy ja w końcu wystartuje .....i to tak ,żeby zaraz niespaśc ...tego nie wiem ...ale bardzo sobie tego życzę .....
Skoro wy jesteście takie dzielne ...to może i .....mnie się uda
Pozdrawiam ...Jutka
Ps. ...a może wy macie jakiś sposób na to ...o którym ja nie wiem ....
magda0504
3 lutego 2010, 14:27ja tak dreptałam cały zeszły rok..... a teraz - samo się wzięło nie wiem skąd i mam nadzieję, że jeszcze trochę będzie żarło, zanim znowu zdechnie......
dziejka
2 lutego 2010, 12:37jak znajdę taki sposób ,to natychmiast Ci o tym napiszę he,he .Ja tez juz dwa lata się krecę jak nie napiszę co he,he.Pozdrawiam, wielka buźka
hoffnungsvoll
1 lutego 2010, 19:51Kazdy musi go sam w sobie odnalezc ( sorry, klawiatura mi wariuje). Ty znasz ten sposob, on jest w Tobie, tylko sie jeszcze do niego nie dokopalas. Wsluchaj sie w siebie, to go uslyszysz. Dla mnie wazna byla motywacja, wazny cel i wtedy przyszedl zapal i chce mi sie chciec. Pozdrawiam Cie serdecznie!
MeryP
1 lutego 2010, 18:10jak znajdziesz ten magiczny sposób ...to się podziel...:) Wiesz, skoro już przechosziłas prze te 11 kg, to może zrób tak samo??? Pokazałaś ,że można, prawda?
tomija
1 lutego 2010, 16:40Jutka:))ja nie wiem ,bo ja tez od roku prawie nie chudne, osiągnęłam moje wymarzone 65 kg, i dalej nic, zero...ale marzyłam o tych65 kg przez 2 lata a potem zachciało mi sie więcej...ale o tym jak osiągnęłam te 65, to proste, ja nie mówie jestem na diecie, odchudzam sie, nie wszyscy wiedzą ,ze ja mam taki styl życia co to znaczy??ze na śniadanie tylko owsianka, ze wszystko domowe,bez tłuszczu, ze tylko oliwa, gotowanie na parze, grill, oni wszyscy juz wiedzą, moja tesciowa od dwóch lat nie ugotowała dla mnie ziemniaków, a jak poprosiłam raz o kopytka to jej szczena opadła...aby schudnąć trzeba zmienić swoje życie, swoje nawyki zakupowe i jedzeniowe inaczej sie nie da, bo nawet jesli schudniesz na jakiejs cud diecie to efekt jojo wróci...buziam Cie mocno:))
tomija
1 lutego 2010, 16:39i jeszcze jedno kocham czekolade, bez niej życie jest ...dietetyczne, ale nie moge jej jeść...dlatego wrzucam śliwki suszone:))