Dieta dr. Ewy Dąbrowskiej cieszy się dużym uznaniem, ale znajdą się i tacy, którzy twierdzą, iż owa dieta ma makabryczny wpływ na organizm człowieka.
Ja swój umysl przygotowywane do tej diety od ponad pół roku. Nadszedł czas na mnie. Od jutra zaczynam 42 dniowy ozdrowieńczy post, który będę dokumentować tu, na waszych oczach. Będę opisywać każdy dzień, posilek, bede mówić o dolegliwościach jakie mnie dopadną
Więc teraz kilka słów o poscie
W ciagu 42 dni nalezy jesc:
* okreslone warzywa i owoce,
*uzywac ziół ,
*pic duzo wody,
*jesc i pic kiszonki, najlepiej takie wlasnej roboty,
* używać soli np. Himalajskiej (byle nie białej!) ,
Własny zakwas z buraków juz zrobiłam. Wyszedł przepyszny, ale nie wiem czy nie będzie mi służył wyłącznie do barszczu. Jakoś wole pić wodę z ogórków kiszonej.
To zaczynam. Może ktoś się przyłączy?
LepszeJutr0
19 kwietnia 2017, 11:25Dzięki dziewczyny za słowo wsparcia :) *Rodopis- wiec rozumiem, że od poniedziałku się dołączysz? :)
rodopis
19 kwietnia 2017, 06:53Też o tym słyszałam. Też chcę zastosować ale bardziej jako post dla zdrowia, bo chudnięcie to efekt uboczny choć bardzo miły:) ja jeszcze mentalnie się nastawiam i od poniedziałku chyba zacznę :) Powodzenia!
Eulidia
18 kwietnia 2017, 21:56To nie jest dieta dla mnie, ale znam mnóstwo osób, które zachwalają, pięknie schudły i czuły się po diecie cudownie. Także trzymam kciuki. Najważniejsze, to jak Ty sama będziesz się na niej czuła. ;)