Odkąd zacząłem, zastanawiałem się czy tylko za pomocą diety/zdrowego żywienia można zrzucić zbędne kilogramy. Pewnie można, jednak dodając trochę ruchu można szybciej i łatwiej.
Stad w niedzielę spacerek prawie 6 kilometrów ok. 1,20 minut. Spokojnie bo temperatura u mnie -8. Jednak fajnie się czułem, a spalone kalorie w ilości ok 600 pozytywnie wpłynęło na mój bilans energetyczny. Postanowiłem w poniedziałek powtórzyć spacerek. Kolejne 6,2 km i ponad 700 kalorii. We wtorek przeszedłem sam siebie: Marsz i na przemian truchcik. W sumie 11,5 km w 2 godziny. Mięśnie czuję jeszcze, zakwasy też się pojawiły ale zadowolenie i satysfakcja ogromna.
Dzisiaj i jutro dłuższe spacerki sobie odpuszczam. W sobotę raczej też a w niedzielę biorę udział w 11 Biegu: Policz się z cukrzycą WOŚP: https://www.facebook.com/events/227811337641080
ola811022
12 stycznia 2017, 09:38Super! Szkoda, że ja nie mam czasu na bieganie:( Chcę kupić bieżnię jadnak to nie to samo co na świeżym powietrzu.