13 dzień ale wcale nie pechowy dzisiaj w pracy totalne luzy... Czas zleciał szybciutko więc ogólnie jest dobrze.
Dieta super zresztą nawet nie czuję że jestem na diecie... Po prostu zmieniłam nawyki żywieniowe. Nie obżeram się jak świnia, nie podjadam między posiłkami, zrezygnowałam z bombowo kalorycznych przekąsek. Nie powiem, gdzieś tam w środku tęsknie za chipsami ale w głowie mam już zakodowane że dość w życiu napchałam się tymi różnymi śmieciami.
Małż dzisiaj odebrał wypłatę i padło w samochodzie hasło PIZZA lecz ja powiedziałam stanowczo : NIE, JESTEM NA DIECIE I NIE BĘDĘ JADŁA. Więc mąż zrezygnował z tego pomysłu. Póki nie schudnę min. do 75kg FAST FOOD-om mówię stanowcze NIE. Zresztą nawet nie wiem czy w ogóle przy wadze 75kg skuszę się na takie jedzenie. Będzie mi szkoda tych zrzuconych kg, a będę się bała że jak już znów raz spróbuję tego co ''dobre'' to zacznę to znów wcinać i tyć.
Dziś na obiad przepyszna pierś z kurczaka faszerowana pieczarkami z papryką i marchewką. Wszystko gotowane na parze. Poniżej mój dzisiejszy obiadek
1 pojedyncza pierś z kurczaka
1 marchewka
1 papryka
5 średnich pieczarek
1 średnia cebula
sól, pieprz, papryka słodka w proszku
1 łyżeczka oleju z pestek winogron
**********************************************
1. Pieczarki i cebulę kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na 1 łyżeczce oleju. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Odkładamy do ostygnięcia.
2. W piersi robimy tzw. kieszonkę. Nakładamy do środka wystudzony farsz. Mięso posypujemy solą i słodką papryką. Paprykę i marchew dzielimy na 4 kawałki.
3. Wszystko wstawiamy na parowar na 30-45min. Czas zależy od wielkości piersi z kurczaka.
Można podawać również z kaszą lub ryżem brązowym.
SMACZNEGO!