Witajcie kochane...
Dziś jestem jakaś padnięta. Ogólnie w pracy przy życiu trzyma ma świadomość że w czwartek ostatni dzień i dłuższy weekend.
Dietka rewelacyjnie. Właśnie zjadłam obiadek i teraz popijam sobie kawkę ( moja pierwsza dzisiaj ). Na podwieczorek planuję startą marchewkę z jabłkiem sobie zjeść. Podoba mi się mój jadłospis. Jem to co lubię, ale nie codziennie to samo aby mi się nie przejadło. Na jutro planuję placuszki z cukinii, tyle że tym razem dodam również marchewki. Nie wiem co z tego wyjdzie
Jestem ciekawa ile w tym tygodniu zrzucę balastu. Ważenie i mierzenie w sobotę szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać
A WIĘC MIŁEGO...
Renfriii
12 sierpnia 2014, 22:13Kochana będzie dobrze, spadek będzie super zobacysz, daj znać jak wyszły te placki ;)