Święta i wolne w pracy pomału kończy się, czas wracać ale tak jakoś nie bardzo mam ochotę. Czasami mam taką ochotę spakować się rzucić to wszystko i zacząć życie w Bieszczadach ,daleko od wszystkich i wszystkiego , ale tak się zastanawiam jak długo wytrzymałabym w tych Bieszczadach. Trudno trzeba dalej pchać ten wózek ,depresję zimową schować do kieszeni i zacząć chodzić do pracy . Mam nadzieję ,że Solidarność i Prezydent Duda popchną tą ustawę o emeryturach stażowych i wtedy będę mogła zakończyć ,jeden etat i pracować tylko na jeden. Ale,że moje marzenia się nie spełniają nigdy to przyjdzie mi pracować na 2 etaty do 60.
Dzisiaj 4 dzień zupkowania, jakoś mi idzie nie mam specjalnie pokus, ale łapie się na tym ,że jadłam odruchowo, i teraz też nie myśląc chwytam się a to po cukierka, a to kabanosika itp. Właśnie to podjadanie mnie gubiło a teraz ,jak coś wezmę to w głowie zaraz bije dzwonek ostrzegawczy z pytaniem "co ty robisz ?!" Dzisiaj już lepiej z jelitami ale jeszcze chwilami czuję takie lekkie bóle w okolicy pępka, myślę że do jutra całkowicie przejdzie. Dzisiaj jeszcze gotuję zupkę i zawekuję kilka słoików i się zobaczy co dalej, pozdrawiam serdecznie
Gacaz
6 stycznia 2020, 19:31Czasem też chciałabym wyjechać, gdzieś daleko, ale dlaczego w Bieszczady? Tam życie jest naprawdę trudne: długa, surowa zima, kłopoty z dojazdem do pracy itd. Nasza Wielkopolska chyba bardziej przyjazna. Powodzenia na diecie z zupami.
lena67
6 stycznia 2020, 22:02dziękuję i pozdrawiam
Naturalna! (Redaktor)
6 stycznia 2020, 19:18"Większość ludzi wiedzie życie w cichej desperacji" pisał Henry David Thoreau i chyba miał rację. Nie jesteś jedyna ;) Napisz następnym razem jakie zupy gotujesz i która Ci najbardziej smakuje i dlaczego, dobrze? Wymyślasz te zupy z głowy, czy wykorzystujesz przepisy? Jeśli to drugie, to jakie? Pozdrawiam - kolejna desperatka ;)
lena67
6 stycznia 2020, 22:02zamieściłam dodatkowy wpis o tym jakie zupki robię , jak na razie takie mi smakują a potem zobaczę ,trochę swojej twórczości i trochę przepisów p.Moniki
katharinkaa
6 stycznia 2020, 18:32Dzień dobry Lenko, miło mi czytać, że dobrze się czujesz na tej dietce. Ja też lubię zupki. Czy na tej diecie gotujesz jakieś specjalne czy wszystko jedno, byleby to była zupa?
lena67
6 stycznia 2020, 22:00zamieściłam dodatkowy wpis o zupach, pozdrawiam
Karampuk
6 stycznia 2020, 18:10ja tez licze na taka emeryturę i rzucę te robote
lena67
6 stycznia 2020, 21:46No to trzymajmy kciuki , aby to weszło w życie, pozdrawiam
Julka19602
6 stycznia 2020, 17:48Przeczytalam Twoj poprzedni wpis ze w pracy sa tylko znajome twarze I tez tak uwazam w 100 procentach. Dlatego nie przejmuj sie komentarzami w pracy I pamietaj Ty masz byc dla siebie najwazniejsza. Powodzenia w odchudzania ja przytylam 6 kg og jesieni I tez wracam na prawidlowe tory mnie tez zgubilo podjadanie.
lena67
6 stycznia 2020, 21:47dziękuję i powodzenia Tobie również
Ta-Zuza
6 stycznia 2020, 17:27Też mam takie myśli, żeby wszystko rzucić i uciec. Nigdy mi się to nie uda, bo jestem do bólu odpowiedzialna...
lena67
6 stycznia 2020, 21:47no tak ta odpowiedzialność
agazur57
6 stycznia 2020, 17:19Poczekaj do kolejnych wyborów. Może dadzą radę.
lena67
6 stycznia 2020, 21:49No właśnie wybory prezydenta w maju, więc mam nadzieję że to wprowadzą