waga się trochę zmieniła, mam mega zakwasy po ćwiczeniach :) dobrze bo czuć że działają.
Od wczoraj nic nie robię tylko leżę i zwijam się z bólu, eh te nie ciekawe dni kobiet :(
Ćwiczyć się nie da, ale staram się nic nie jeść. Wolny czas poświęcam na naukę, bo ważna jest.
Oglądałam piękne ubranka, niestety w rozmiarze max XL, potrzebuję troszkę większe więc... kolejna motywacja ! Jak schudnę będę mogła kupować w końcu ubrania które mi się podobają bardzo :))
Bilans na dzisiejszy dzień :
Śniadanie - 2 kromeczki ciemnego pieczywa + biała wędlina
Śniadanie - 2 kromeczki ciemnego pieczywa + biała wędlina
Obiad - pół gotowanej nóżki z kurczaka + gotowane warzywa
Kolacja - kromeczka ciemnego pieczywa + biała wędlina
Jeśli brzuch przestanie boleć to czeka mnie 70 brzuszków, 40 przysiadów, skłony, nożyce przez 20 minut i 30 minut na rowerku stacjonarnym :)
Wiem, że stać mnie na więcej ale podobno nie powinno się zaczynać od dużych ilości ćwiczeń xD
Wiem, że stać mnie na więcej ale podobno nie powinno się zaczynać od dużych ilości ćwiczeń xD