Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 1 za mną


Z samego rana- miałam wspaniała okazją do biegania,młody oglądał kubusia na TV,córcia wyjątkowo zabawiła się laleczkami więc skoczyłam na bieżnie i w ciągu 40 min tylko raz na chwilkę(2-3min które i tak dodałam później do ogólnego czasu)przerywałam więc było naprawdę OK.
Później 70 przysiadów- a napinanie pośladków dopiero ok 21.00 przed TV by szybciej czas zleciał.
Głodna nie chodzę -i z tym akurat nie mam najmniejszego problemu,a właśnie bo problem tkwi u mnie w podjadaniu!Ciągle bym coś mieliła;a to paluszka a to kawałeczek szarlotki odrobinka dżemu na łyżeczce-ok nie mówię -nie- jeśli jest to pora posiłku ale pomiędzy nimi a b s o l u t n i e  nie mogę.Muszę sie bardziej pilnować i pracować nad swoją motywacją!

<<<Wiem ze potrafię>>>
...tak jak one










  • czerwcowanoc

    czerwcowanoc

    12 listopada 2013, 20:23

    Super aktywność, ja problemu z podjadaniem nie mam na tygodniu, bo jestem w pracy, gorzej w weekend, wtedy to jest big problem ;)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    12 listopada 2013, 08:36

    pewnie, że dasz radę! ;-)

  • soliratee

    soliratee

    11 listopada 2013, 20:19

    Powodzenia! :)

  • ChceeBycFit

    ChceeBycFit

    11 listopada 2013, 20:00

    dobrze, że potrafisz sobie odmówić ;)

  • osole.mio

    osole.mio

    11 listopada 2013, 19:59

    pewnie , że dasz radę wierzę w Ciebie!!!!!!!!1 trzymam kciuki!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.