witam!
nie piszę regularnie, nie mam na to czasu.
ale podczytuję Was regularnie i staram się komentować :)
dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze pod ostatnim wpisem :)
miałam się wtedy zabrać do roboty. taaa...
tak naprawdę dziś mija dzień 2, kiedy powiedziałam sobie: dość!
nie ma jedzenia, bo:
- nuda
- promocja na coś dobrego słodkiego (tłumaczę sobie: zawsze zrobią promocję, prędzej czy później)
- od jutra już będzie ładnie i dietetycznie
- mogę jeść ile wlezie dziś
- stres
- zły nastrój, dołek.
wczoraj rano waga pokazała 55 kg O.O
dziś już 54,5 kg.
nie wiem, czy jutro też się ważyć, ale chyba to nie ma sensu.
menu na dziś:
monotonne wiem, ale nie miałam czasu na nic bardziej twórczego :(
śniadanie 5:45
duża owsianka na mleku z płatkami owsianymi, otrębami pszennymi, płatkami "zdrowy błonnik", cynamonem, orzechami nerkowca, migdałami, archaidami, suszoną żurawiną
II 10:00
100 ml milksheaka o smaku czekoladowego brownie
III 12:20
3 kromki chleba ziarnistego (99 g), 2 jajka ugotowane na twardo (120 g), duży pomidor
III 17:20
3 kromki chleba ziarnistego (120 g), serek wiejski 150g, pomidor, bazylia
IV 21:45
garść mieszanki żurawinowo - orzechowej
double espresso, 3 x zielona herbata liściasta, 1,5 l wody
ruch:
9,5 h na nogach w pracy
5 km spacer szybszym tempem
~~~~~~~~~~~~~~~
właśnie wyciągnęłam z piekarnika mój jutrzejszy obiad :D
ale mam tu ładne zapachy :)
dobranoc!
vitalia92
29 sierpnia 2013, 18:41wazne, ze sie ogarnelas :) powodzenia :)
biedroniczka
29 sierpnia 2013, 11:25ale ładne śniadanie! :) Aż mi się apetyt zaostrzył ;) Idę umieszać owsiankę ! ;) A ze słodyczami tak jest... kuszą i kuszą. Trzeba być twardym i nie dawać się sprowokować ;) Pozdrawiam!