ostatni pomiar wykonałam w ubiegły piątek. Później w poniedziałek przyszedł spóźniony @ i niepohamowany apetyt na wszystko... :P
pomimo tego weszłam dziś na wagę i dokonałam pomiarów.
bałam się strasznie. na żadne spadki nie liczyłam, ba, myślałam, ze będzie sporo na +.
w końcu jadłam i jadłam ostatnio.
moje wymiary na 16.08 23.08
ramię: 25 cm 25 cm
pod biustem: 68 cm 68 cm
talia 62 cm 62 cm
brzuch (1 cm pod pępkiem): 74 cm 73 cm (- 1cm)
biodra(najszersze miejsce): 90 cm 89 cm (-1cm)
udo prawe/lewe: 52,5/52 cm 51,5 cm/51 cm (po - 1 cm na każdą nogę)
łydka (najszersze miejsce): 34,5 34,5
waga: 54,4 54,4
tragedii nie ma.
ale wypadałoby coś zrobić w końcu by było lepiej ;)
potrafię jeść zdrowo i nie jest to dla mnie karą. ale lubię też słodycze, oj, lubię i to najgorsze co może być, bo wieczorową porą...
miłego dnia życzę wszystkim!
Hipokrytka.
28 sierpnia 2013, 00:08Co ja bym dała za 51 cm w udzie! ;) Ja też wieczorową porą uwielbiam jeść i to nie tylko słodycze. ;d Gratuluję spadków! ;)
karolinka2703
23 sierpnia 2013, 22:37kochana no mam te 21 , ale mówię Ci jakie cyrki czasem z tego są :D teraz idę na 3 rok studiów, a ni dawno gdzieś w maju zatrzymała mnie straż miejska , bo myślała, że ze szkoły uciekam :D Ogólnie okulary mnie trochę jeszcze odmładzają, ale nosze je w domu i gdy muszę ( bo nie lubię niestety ;c)
karolinka2703
23 sierpnia 2013, 10:33masz fantastyczne wymiary! Zwłaszcza tego uda zazdroszczę *.*