hej!
wczoraj się nie odzywałam, gdyż najpierw byłam w pracy, a potem odbierałam koleżankę z Warszawy z dworca i wspólnie spędziłyśmy wczorajsze po południe i dzisiejszą połowę dnia :)
wczoraj ćwiczeń nie było, ale było dużo ruchu mimo to:
- 6 h ruchu w pracy
- ok. 6 km spacer
menu z wczoraj:
śniadanie 6:30
owsianka ~ 350
II śniadanie 10:30
2 łyżki masła orzechowego + jabłko 180 g+ serek wiejski 150g ~ 390 kcal
III śniadanie 14:10
3 kromeczki chleba gruboziarnistego (85g), 50 g serka wiejskiego, łyżeczka serka ze szczypiorkiem turek figura, sałata, pomidor ~ 270 kcal
obiadokolacja 18:45 /prawdziwa włoska tratorria w centrum Krakowa :D)
pół dużej pizzy "spinaci" (sos pomidorowy, mozzarella, szpinak, czosnek, gorgonzola)----> cała pizza ważyła 450 g, więc spałaszowałam +/- 225 g ~ 550?
suma: +/- 1560 kcal, w porywach 1600
2 l wody, double espresso, 3 x zielona herbata
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
a dziś?
dalszy dzień małych grzeszków z koleżanką ^^
wpadły pyyyszne lody o smaku peanutbutter chocolate-
kubeczek to ok. 150 -200 ml
więc menu na dziś:
śniadanie 9:00 (obie jadłyśmy owsianki :D)
owsianka, większa niż zawsze [ @ przyszła...] ~ 450
II śniadanie 12:15
lody peanutbutter chocolate! ~ 220 ?
III śniadanie/po wizycie u lekarza/ 15:15
50 g jabłko, 2 ekstra cienkie wafle ryżowe ~ 65
"obiad"16:30 -nie miałam siły gotować, a koleżanka już pojechała :(
3 kromeczki chleba gruboziarnistego (103g), 2 jajka na twardo(w sumie 100g), sałata, ogórek gruntowy + 20 g mieszanki orzechowo - żurawinowej ~ 400
przekąska: 2 wafle ryżowe ~ 70
kolacja 18:45
300 ml kefiru naturalnego 1,5% z cynamonem, 2 łyżeczkami słonecznika, 2 łyżeczkami otrębów owsianych, 10 g owoców goi, kilka migdałów, nerkowców
+ ekstra pomidor :D ~ 400
suma: +/- 1600
widać, że @ przyszła ^^
1,5 l wody, double espresso, 2 x rumianek, dzbanek czerwonej herbaty
aktywność:
ok. 5 km spacer w deszczu
trening total fitness z Tomkiem - zobaczymy, czy ból brzucha pozwoli EDIT: udało się! zrobiłam cały :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
miłego wieczoru!
ja jutro mam 10,5 h zmianę, uh. postaram się być grzeczna, a wieczorem poćwiczyć
:*
vitalia92
15 lipca 2013, 22:32jak z kolezanka to udzielam rozgrzeszenia :D
skinnymia
15 lipca 2013, 21:54A ja i tak myślę, że pięknie Ci idzie. Zazdroszczę Ci, że jesz takie zdrowe 1600 kcal, ja jednak za bardzo się boję. Ale może, gdy osiągnę cel Twój dzienniczek będzie dla mnie inspiracją i będę sobie jadła to co Ty tam masz w swoich bilansach. Więc się staraj, będę Cię obserwować! ;P ;*