witam!
przeżyłam ten dzień, czyli 13,5 h zmianę w kawiarni.
oczywiście było mnóstwo osób, więc nie było wspaniałych warunków by zjeść :(
ale i tak jestem z siebie dumna!
z nieplanowanych rzeczy wpadła tylko łyżka masła orzechowego ;)
z ciekawości stanęłam dziś na wadze, a tam: 55,1 kg
pomalutku, pomalutku spada :) (choć za pierwszym razem wskazała 54,8 :P)
pomierzę się dokładnie w poniedziałek - zobaczymy czy coś za tydzień zeszło.
jutro czeka mnie pobranie krwi i inne badania oraz wizyta u okulisty.
a wieczorem?
zostałam zaproszona na śródposesyjną imprezę :) fajnie!
~~~~~~~~~~~~~
dzisiejsze menu:
śniadanie 5:40
owsianka taka jak wczoraj ~ 400 kcal
II 12:15 (nie miałam czasu w pracy :()
3 kromki chleba IG (ok.90 g), 4 plastry szynki z kurczaka, pomidor, sałata ~ 250 kcal
III 15:00
jabłko + serek wiejski 150g + cynamon + łyżka masła orzechowego ~ 270 kcal
IV 18:45
lunch box, a w nim: 2 liście sałaty lodowej, 2 jajka na twardo, skrojony na cząstki pomidor, polane łyżeczką oliwy z oliwek oraz posypane ekologicznymi ziołami do sałatek, 2 ekstra cienkie wafle ryżowe ~ 330 kcal
V 21:30
100 g truskawek + ok. 80 g jogurtu naturalnego zott ~ 80 kcal
suma: +/- 1330 kcal
1,5 l wody, 2 x mięta, double espresso
aktywność:
2 km spacer szybkim tempem
kiler (dzień 3)
*13 h w ruchu w pracy
~~~~~~~~~~~~~~
dobranoc wszystkim!!
Hipokrytka.
27 czerwca 2013, 15:52I jak tam impreza? ;D
paulinasraulina
25 czerwca 2013, 23:21gratuluję spadku i współczuję pracy, taka długa zmiana musi być naprawdę ciężka