witam Was!
wczoraj pisałam posta po 21 i miałam za godzinę iść ćwiczyć, zeszło mnie... i killera zaczęłam robić o 23:50 - szaleństwo.
ale cieszę się, że w końcu go zrobiłam :)
po - czułam się świetnie.
dziś się w końcu wyspałam, odpoczęłam, pouczyłam troszkę na egzamin, i nie kupiłam butów :(
***************
menu:
śniadanie 9:40
owsianka z orzechami laskowymi, żurawiną i migdałami ~ 400 kcal
II śniadanie 12:20
jabłko 140g + serek wiejski 150g + cynamon, 2 wafle ryżowe ~ 250 kcal
obiad 15:20
110 g parowanego fileta z indyka, 3 łyżki ugotowanego pęczaku, warzywa na patelnię ~ 270 kcal
kolacja 19:45 /u rodziców/
2 kromki chleba kresowego (żytni na zakwasie, na liściu kapusty), jajko, 2 łyżki ajvaru ~ 330 kcal
suma: ok. 1250 -1300 kcal
2 l wody z cytryną, 3 zielone herbaty
aktywność:
40 min spaceru
killer dzień 3 (będzie ok. 23:30)
****************
a jutrzejsze słoneczny dzień spędzę w pracy :(
dobranoc!
ChudaJA
25 kwietnia 2013, 18:29No pora na killera super ;) mogłaś zasnąć?? ;D
ewela22.ewelina
24 kwietnia 2013, 22:45nie zle killer w nocy:D hehe ale to dowod na to ze jak sie chce to mozna:)