Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chcę wymazać te dni


dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia pod sobotnim wpisie.

niestety w niedzielę lepiej nie było... 
odwiedziły mnie przyjaciółki, choć jedna osoba we mnie bardzo chciała tego spotkania, druga z chęcią by uciekła, schowała się w piwnicy i spała. nie potrafiłam się przebrać by wyglądać ok. siedziałam w spodniach dresowych i szerokiej bluzie, brak jakiegokolwiek makijażu, włosy spięte niezgrabnie - dziś wyglądam cały dzień podobnie - jak siedem nieszczęść. wiem, że nie powinnam...ale nie ma we mnie siły by coś ze sobą zrobić.

gdy budzik rano zadzwonił by iść na uczelnię, od razu pojawiły się myśli: nie idę, po co, nie idę.
potem rozum zaczął przekonywać, że muszę, bo nie mogę mieć nieobecności, tak wię koniec końców zmusiłam się i poszłam, ale załozyłam byle co i wyglądałam byle jak. wróciłam pochłonęłam zdrowe i niezdrowe jedzenie i poszłam spać na 4 h. wstawać mi się nie chciało - przespałałabym cały ten czas, bo do czego innego jestem zdolna?

teraz muszę się zmusić do wyjścia, do rodziców, obiecałam im wczoraj że wpadnę na chwilę, więc będzie spacer po -10 stopniowym mrozie, 2 x 20 min.

moje obrzydliwe dzisiejsze menu /i tak lepsze niż wczorajsze/:
śn. małe jabłko /po wczorajszym nocnym jedzeniu nie miałam na nic ochoty:(/
II śn, obiad, kolacja (w jednym) /12:30/
- paluch wieloziarnisty z Biedronki, kromka chleba pełnoziarnistego żytniego, na to w różnych kombinacjach: szynka z indyka, 1/2 serka wiejskiego, pomidor, ogórek, sałata lodowa
- 3 czekojeże (robione wczoraj - płatki owsiane we własnoręcznie robionej czekoladzie)
- tabliczka czekolady wedla o smaku porzeczkowym (pycha! i chyba najmniej kaloryczna jaką jadłąm do tej pory: 480 kca/100g - ale na pewno nie w takiej ilości;/)
- królik czekoladowy terravity 60g
- 3 slim wafle ryżowe kupca

do tego 2 l wody, i kilka herbat miętowych i rumiankowych

moje samopoczucie i nastrój -100
czekolada szczęścia nie daje, przybija i daje poczucie beznadziejności i apatii, przynajmniej u mnie, i to w takiej ilości...



  • motiviann

    motiviann

    25 marca 2013, 21:57

    ciezkie dni dobijaja - wiadomo, ale po deszczu przychodzi słonce ;) jest jakis sposob bys znalazla w sobie takie słonce?

  • siwwaa

    siwwaa

    25 marca 2013, 19:19

    też mam czasem takie dni :D ale potem będą lepsze :P mieszkasz w Krakowie ? zazdroszczę :D jeszcze nigdy tam nie byłam ;/ a bardzo chcę ! ;D nie daj się i weź się w garść :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.