Hejjj. na śniadanko serek ziarnisty z miodem,2 śn śliwki,obiad udko z ogórkami kiszonymi,podwieczorek winogrono,kolacja 2 naleśniki ze szpinakiem
aktywność:rano P90x plyometrics,wieczorem bieg 5 km z moim mężczyzną:)
zakwasy mam okrutne .całe ręki,klatka piersiowa,nogi
trzeba to przemęczyć a potem będzie już luzik:)
mój mężczyzna bardzo mnie wspiera jak nigdy,jestem z tego powodu bardzo mile zaskoczona a zarazem szczęśliwa...bo gdy mi ciężko,pomyślę że on bardzo we mnie wierzy,w mój sukces i w moje szczęście,dodaje mi to powera i siłę:)
nie chcę nas zawieźć!!!i nie zawiodę:)
a to mój Faficzek 2 lata temu,zaraz po przygarnięciu,już wykąpany i pojedzony:)jak sobie to przypomnę ile miał pcheł:/bleee
angelisia69
18 września 2014, 15:29no to super sobie radzisz i na dodatek masz kompana ktory cie wspiera.Kotek slodziutki,ale na taka bidulke wyglada na zdj :(