Zjedzone kalorie, aktywność fizyczna i poziom zmotywowania: chyba nie ma sensu abym dalej prowadziła pamiętnik w ten sposób ponieważ nie dam rady wrzucać wpisów na bieżąco. Zastanawiałam się natomiast nad tabelką pod koniec tygodnia, która pokazywałaby... a zresztą zobaczycie. Mam wizję .
No tak, zaczęła się uczelnia i już nie starcza czasu na wszystko. Dodatkowo martwię się moim projektem inżynierskim. Gościu z firmy, dla których piszę tę pracę jest chyba mało ogarnięty. Pewnie za miesiąc dowiem się, że temat, który mam nie może być zrealizowany i będzie lipa .
Zaczynam ćwiczyć! Nowa energia, nowa motywacja i nowy trening. Tym razem na pewno mi się uda ! Nie zniechęcamy się !!!
W czwartek byłam na zumbie. Jakie te zajęcia są dziwne. Dziewczyny, które chodzą tam od pół roku i dłużej znają już chyba choreografie na pamięć a my świeżaki "staramy się" to powtórzyć ale ciężko bo ta pani niczego prawie nie objaśniła tylko zaczęła tańczyć. Troszku załapałam więc może nie być tak źle .
Mój chłopak zaczął ćwiczyć, ciekawe jak długo da radę się nie poddawać. Oby jak najdłużej. Przynajmniej mam pewność (tak naprawdę nie mam ale się łudzę), ze się nie podda bo pierwszym dniu.