waga bez zmian
na czczo: woda z cytryną
śniadanie: marchew ,jabłko
II śniadanie: pomidor z cebulką
obiad: zupa warzywna
kolacja : gotowane jabłka
Naprawdę przy tej ilości tak bardzo niskokalorycznego jedzenia nie jest się głodnym,samopoczucie świetne.
Aeszka
14 maja 2014, 15:58A ja podziwiam ciężką pracę, przede wszystkim pierwszych dni, by wytrwać w oczyszczaniu organizmu i... trochę zazdroszczę silnej woli i determinacji. Trzymam kciuki ...Podziwiam :-)
laizab
14 maja 2014, 20:22Dzięki!
elirena
14 maja 2014, 08:51Jestem pełna podziwu, że Pani wytrzymuje na tym poście - ja po 2dniach poległam, ale dziękuję, że Pani notuje tutaj co je. Może jednak się odważę na ten post pod koniec maja i oczyszczę orgaznizm. Bardzo dużo czytałam i słuchałam wykładów dr. dąbrowskiej i nie należę do jej zwolenników. Pozdrawiam
laizab
14 maja 2014, 09:39Najgorsze są 4 pierwsze dni,później jest już z górki.W życiu bym nie pomyślała,że ja uzależniona od słodyczy wytrzymam bez nich choćby tydzień( i bez innych smakołayków).Pozdrawiam
elirena
14 maja 2014, 12:49Przepraszam* należę do jej zwolenników - nawet może nie samego tego postu, ale jej wypowiedzi na t. żywienia. Jak zacznę ten post to się zgłoszę do Pani pewno jeszcze :)