Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przede mną 17 dni urlopu - NARESZCIE


Idę na wolne (impreza)

od Jutra! do pracy wracam 1 września

obiecałam sobie że nie będę zaglądać do komputera, tableta i jak najmniej do TV

będzie czas namacalnie spędzony z moimi bąblami na rowerach, piknikach, grach, wypadach, błogim lenistwie 

zaś pod koniec zamierzam ogarnąć chatę przed rokiem szkolnym

z myciem okien szorowaniem dywanów i ogólnym pucowaniu wszystkiego czego się da (muzyka)

lubię sprzątać

Wczoraj biegałam.. coraz lepiej mi to idzie.. i jakbym czuła niedosyt (mysli) po standardowym odcinku który przemierzam z moim pieskiem (pies)

HMMMM... muszę poczytać na ten temat ale myślę że trzeba mi skracać czas biegu by szybciej go pokonać

biegam 2,2 km przez 14 minut z przerwą dla psa na kupki - przerwa wliczona w czas

Wczoraj była burza nie spałam pół nocy

dwie chmury walczyły ze sobą na niebie - było jasno jak w dzień (spi)

dzis jestem ledwo przytomna

Aaaa no i z Grzesiem byliśmy u laryngologa na kontroli i nie jest dobrze z uchem.. jeszcze stan zapalny no i kolejna paczka antybiotyku :( 

w basenie się już nie pokąpie trzeba raczej go już schować na zimę - 4 tys litrów wody taki raj na podwórku - szkoda

Ami przebiła nogę gwoździem - psiukam neomycyną - będzie żyć

  • Nijka

    Nijka

    14 sierpnia 2014, 08:46

    Miłego urlopu kochana i spełnienia wszystkich planów, i niech dzieciaczki ci zdrowieją. Super, ze bieganie tak ci świetnie idzie. Ja ciągle myślę, aby zacząć, ale wciąż mam wrażenie, że moja dupa jest dla mnie zbyt dużym obciążaniem do dźwigania i czekam na spadek wagi. A jak czujesz niedosyt, to może warto wydłużyć dystans;) Powodzenia i udanego, aktywnego wypoczynku;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.