Biorę udział w filmie. Albo lepiej, jest to teatr jednego bohatera. Tytuł roboczy „Moja waga mnie nienawidzi” albo „Zabije wagę straszliwym rechotem VII”. No więc jestem gwiazdą tego filmu. Nie, prędzej będzie to serial „Moda na odchudzanie” odcinek 15789. Jakby tego nie nazwać lub nie nazywać główną rolę gram JA. Poza mną w rolach głównych występują: waga łazienkowa podszafkowa, schab prawy i schab lewy oraz dwie golonki.
A oto fabuła: Doktory, mądrale po studiach medycznych, co wszystkie rozumy pozjadały, postanowiły pożonglować moim leczeniem. Znaczy, że oni specjaliści od hormonów są. Może i są, ale bohaterowie tego serialu pozytywnie na tą żonglerkę nie zareagowali. Schab prawy ze schabem lewym, po niezbyt długiej naradzie stwierdzili, że za mało wystają i postanowili proporcjonalnie powiększyć kąt odchylenia od kręgosłupa środkowego. Golonkom zrobiło się za ciężko, a poza tym gorsze od schabów być nie mogą, więc sczerwieniały, posiniały i napompowały się jak balony. Na to kręgosłup, bohater drugoplanowy wraz z bohaterami stawami - zaczęli skrzypieć, tworząc osobliwą ścieżkę dźwiękową serialu. Waga łazienkowa podszafkowa z westchnieniem pokazała kilka kilogramów więcej. A ja jako główna bohaterka serialu, bez szkół aktorskich, ale z wrodzonym talentem, stoję na środku próbując odegrać rozpacz i zdziwienie, ale nikt nie jest w stanie zinterpretować mojej gry właściwie i wychodzi Kasia C. pomieszana z Rafałem M. z pierwszych odcinków M jak majtki. Masakra. Dodatkowo nie zapowiada się aby serial w przyszlości zaoferował jakąś akcję akcję, a zatem jest kandydatem na gniota roku. To co zrzucałam tak ambitna wróciło, bez mojej zgody, woli i wbrew zdrowej logice. Rozpacz czarna, dno i wodorosty. Najnudniejszy serial roku, mam szanse na złotą malinę za reżyserię, scenografię i dla głównych aktorów również.
silva27
27 października 2017, 09:52Hej! Odezwij się czasem, bo brakuje tu Ciebie. Wiem, że życie toczy się w realu a nie na Vitalii, ale czasem wirtualne koleżanki też się do siebie przyzwyczajają ;-) Pozdrawiam :-)
Tarjaa
6 maja 2017, 19:18:))))))) fajnie piszesz. Milo czytac Twoj pamietnik. Pozdrawiam :)
Lachesis
6 maja 2017, 19:43A dzięki. Pozdrawiam
14chochol
6 maja 2017, 17:38Ale sie usmialam, Coz poszukj innch metod wpomagajacych
Lachesis
6 maja 2017, 19:42To się cieszę, od śmiechu też się podobno chudnie :)
14chochol
6 maja 2017, 20:25metody wspomagajace np. akupresura. Ja tak dalej pojdzie to za tydzien powinno wskoczyc u mnie 7- na poczatku. 3 lata sie krecilam pnad 8-, teraz rosze 7- na poczatku. Az mi sie chce skakac z radosci. POzdrawiam
aniaczeresnia
6 maja 2017, 17:25Na hormony to nawet reżyser nie pomoże :-(
Lachesis
6 maja 2017, 19:42No nie miały kiedy zwariować tylko przed latem. Muszę starać się podwójnie, a efektów nie będzie widać wcale. Bylebym się w drzwi mieściła do czasu aż te medyki je ustabilizują :-(
waniliowamufinka
6 maja 2017, 11:23Może nakręć "program kulinarny"? Taki na miesiąc, kolorowy, dopasowany tylko do Ciebie? Będzie coś lżejszego, przynajmniej dla kontrastu z wagą... Pozytywnego nastroju Ci życzę. PS. A opis świetny ;-)
Lachesis
6 maja 2017, 13:46A dzięki. Będę się starała, tudzież starzała :-)
Pola789
6 maja 2017, 10:48Alfred Hitchcock to przy Tobie mały pikuś - nie w znaczeniu gabarytów ale jako twórca! Tak podkręciłaś napięcie, że teraz czekam tylko na huk spadających kilogramów :) Piszesz super a z takim dystansem do siebie masz wielką szansę na sukces. Bardzo Ci tego życzę i trzymam kciuki!
Lachesis
6 maja 2017, 13:44Ale jak bym miała tyle kasy co alfred to zatrudniłabym sztab specjalistów, który by za mnie chudł :-) Jeden by gotował, drugi ćwiczył, trzeci masował, czwarty pracował, a ja bym leżała i chudła. Ech rozmarzyłam się...
VITALIJKA1986
5 maja 2017, 22:34Ja tam czekam na nowe odcinki! Bedzie bardziej WOW i bedzie ostra akcja i reakcja na spadajace kg!Powodzenia
Lachesis
5 maja 2017, 22:49Oby coś ruszyło w dół bo na razie rusza w górę i co najwyżej z cycków w biodra spaść może ;-)
VITALIJKA1986
5 maja 2017, 22:53ojjj cyckow szkoda............powodzenia
Zabcia1978v2
5 maja 2017, 21:22Nie łam się - droga do sukcesu naznaczona jest porazkami. Pozdrawiam! :)
Lachesis
5 maja 2017, 21:39A mi się wydaje że jestem na drodze do porażki gdzie czasami pojawia się jakiś sukces :-(
Zabcia1978v2
5 maja 2017, 21:48Komentarz został usunięty
Zabcia1978v2
5 maja 2017, 21:48E tam...:)