CZEŚĆ! :)
Ciekawie, bardzo ciekawie prowadzi się rozmowy na temat zaburzeń odżywiania z osobami, które nie mają pojęcia, że kiedyś miało się taki problem.
Ludzie inaczej, swobodniej wyrażają swoje poglądy, gdy nie wiedzą, że sprawa dotyczy kogoś z rozmówców bezpośrednio.
I jakoś na końcu nie przeszło mi przez gardło: sama przez to przechodziłam.
Niech nie wiedzą.
Mcdonaldzie, och Macdonaldzie, tak niewiele wczoraj brakowało bym uległa twoim namowom i skusiła się na fast foodzika.
Ale nie! Wygrałam! Chęć zdrowego odżywiania wygrała.
Zwykły hamburger z maka: jakieś 300kcal
Zwykła domowa kanapka: jakieś 300kcal
Dlaczego wolę kanapkę?
1.Najem się! Poczuję, że coś zjadłam, bo zjadając tą napompowaną bułkę z imitacją ogórka, ledwie poczuję, że coś spożyłam.
2. Albo poczuję za mocno, bo ta przyjemność skończy się bólem brzucha, który odzwyczaił się od śmieciowego jedzenia.
3. Będę miała więcej energii!
4. Mniejsze ryzyko na nadciśnienie, cukrzycę...
5. Ładniejsza skóra, włosy, paznokcie, sylwetka!
6. Czuję, że robię coś dla siebie!
7. Lepiej śpię.
8. Zadziwiam wszystkich: jak to nie zjesz?? taaaakieee dobre, a ty nie zjesz????
Dobre? Naprawdę?
OD KIEDY TO JEST LEPSZE:
OD TEGO:
TO:
OD TEGO:
CZY TAKI DESER:
OD TAKIEGO DESERU:
Ja wybieram drugie opcje i czuję się po nich lepiej.
Jedząc chipsy, fast foody, czułam się ciężko.
Chwila przyjemności, a później ciało cierpi.
A można jeść zdrowo, smacznie, lekko, robiąc swoją wersję hamburgera czy pizzy :)
POLECAM :)
zzuzzana19
28 września 2014, 15:23Pewnie, że taka zdrowa, kolorowa, przepyszna kanapeczka jest O NIEBO LEPSZA niż te jedzeniowe "śmieci", które sprzedają w takich budkach :)
pozytywna16
23 czerwca 2014, 21:58piąteczka! też o wiele bardziej wole zdrową żywność, weszło mi to w nawyk :P
hulopowiczka
23 czerwca 2014, 13:33ja się skusiłam w MC bywam tam bardzo rzadko więc sobie nie odmówiłam:) ale zdecydowanie apetyczniej wygląda wersja fit:D
lecter1
22 czerwca 2014, 23:56Smacznego:)
InvincibleME
22 czerwca 2014, 23:56Tak jak to porównałaś to ta kanapka wygrywa dla mnie wszystkie fast foody! :)
KlaudiaGriffin
22 czerwca 2014, 16:24Chipsy to deser :D? Ja tam uwielbiam fast foody i nigdy sie ich nie wyrzekne. Mcdonald's to nie jest cos rewelacyjnego ale np. pizze uwielbiam w kazdej postaci. Mam taki bar u siebie,gdzie facet robi burgery z piersi kurczaka, daje duzo warzyw ale jest tam biala bula i panierka, uwielbiam :] A buregry wolowe z prawdziwej burgerowni to jest dopiero jedzenie nie jakis tam mcdonald :]
Karo8912
22 czerwca 2014, 16:12Dokładnie, przygotowując samemu a'la 'śmieciowe jedzenie" przynajmniej wiemy co tam jest i mamy możliwość zdecydowania o tym co chcemy żeby tam było. Ja też zdecydowanie wolę swoje "fast food'y" :)
magdea2502
22 czerwca 2014, 14:02racja :-) mam nadzieję, że ja też będę wolała te drugie opcje. nie często jadam fast foody, chyba najczęściej z tego wszystkiego to pizza. Ale warto z tego zrezygnować, ja się zawsze źle czuję po fast foodach. po chipsach to wręcz okropnie. Może łatwiej zrezygnować z tego jak się wie, że kończy się to bólem i nieprzyjemnym uczuciem
wonuska
22 czerwca 2014, 13:57Ale mi narobiłaś smaka na ten deser z owocami :) No i masz rację :) ja kiedyś sama zrobiłam takie smaczne zdrowe burgery w domku, były pyszne :)
naja24
22 czerwca 2014, 12:36No tak nigdy nie najadłam się taką jedną bułeczką z maca za to buła zrobiona w domku starcza mi na cały poranek takiej pierwszej wersji to chyba bym musiała 5 zjeść żeby coś poczuć , a potem o mój boże umrzeć można żołądek szaleje , głowa boli itd. więc TAK dla drugich opcji :)
angelisia69
22 czerwca 2014, 08:10Zgadzam sie w 100% no moze oprocz czipsow :P bo bym je wybrala na deserek hehe Ale szczerze przed dieta potrafilam zjesc 3 takie pseudo-hamburgery z MC i nie czulam sie syta tylko mialam sensacje zoladkowe :/ tego miesa to tam jak na lekarstwo.Jak juz grzeszyc to faktycznie zrobic swojego mega-wypasionego z prawdziwym miechem i swieZymi warzywami a nie plastrem cebuli i topionego cheese :P
laauraa
22 czerwca 2014, 08:35serio wybrałabyś chipsy? :D takie zwykłe laysy na przykład? :D ja od czasów ED takich w ustach nie miałam, jakieś kukurydziane tak, ale od ziemniaczanych mnie odrzuca :)
angelisia69
22 czerwca 2014, 10:10jasne ostatnio i pringel'sy jadlam,ja mam troszke inne ED :P
Anioleczek1987
22 czerwca 2014, 07:48Rowniez jestem za opcjami nr 2:) powodzonka