CZEŚĆ!! :)
Niedługo walentynki.
Jak ja nie lubię tego święta!!
I nie piszę tego jako singielka w depresji, a jako osoba w szczęśliwym związku.
Poza tym mam wrażenie, że w sklepach, tych serduszek, miłosnych akcentów i czerwonych dekoracji jakoś więcej niż w poprzednich latach.
Uważam to święto za zbyt słodkie, na siłę, nie nasze.
A obdarowywanie się jakimiś drogimi prezentami za dosyć dziwne.
Ale cóż.
Mam chłopaka, który pomimo mojego wielokrotnego powtarzania: nic sobie nie kupujmy! I tak mi coś przyniesie.
Więc i ja zmuszona jestem ulec tej modzie i zakupić jakiś drobny podarunek.
I dzisiaj wybieram się na jakieś zakupy, zanurkuję w tych serduszkach i może coś wybiorę.
A Wy jakie macie podejście do tego święta?
Dajecie sobie prezenty? Jak spędzacie czas?
Może nas zainspirujecie, bo ja pomysłu na ten dzień jeszcze nie mam.
No oprócz tego, że na pewno robię nogi i brzuch!!
Minus bycia w związku- musisz obchodzić walentynki! :D
Dobra, wiem, nie muszę, ale muszę.
Tak, to skomplikowane.
Bo mój partner nie przyjmuje do wiadomości tego, by potraktować ten dzień, jak normalny dzień.
Myśli, że mówię to tak o sobie, a będzie mi przykro, jak nic nie dostanę, nigdzie nie wyjdę.
A nie byłoby :)
Teraz trochę jedzenia z ostatnich dni:
mix płatek ze słonecznikiem
kanapki, kawałek ciasta
Szczawiowa :D
Miłego dnia :)
Jak ja nie lubię tego święta!!
I nie piszę tego jako singielka w depresji, a jako osoba w szczęśliwym związku.
Poza tym mam wrażenie, że w sklepach, tych serduszek, miłosnych akcentów i czerwonych dekoracji jakoś więcej niż w poprzednich latach.
Uważam to święto za zbyt słodkie, na siłę, nie nasze.
A obdarowywanie się jakimiś drogimi prezentami za dosyć dziwne.
Ale cóż.
Mam chłopaka, który pomimo mojego wielokrotnego powtarzania: nic sobie nie kupujmy! I tak mi coś przyniesie.
Więc i ja zmuszona jestem ulec tej modzie i zakupić jakiś drobny podarunek.
I dzisiaj wybieram się na jakieś zakupy, zanurkuję w tych serduszkach i może coś wybiorę.
A Wy jakie macie podejście do tego święta?
Dajecie sobie prezenty? Jak spędzacie czas?
Może nas zainspirujecie, bo ja pomysłu na ten dzień jeszcze nie mam.
No oprócz tego, że na pewno robię nogi i brzuch!!
Minus bycia w związku- musisz obchodzić walentynki! :D
Dobra, wiem, nie muszę, ale muszę.
Tak, to skomplikowane.
Bo mój partner nie przyjmuje do wiadomości tego, by potraktować ten dzień, jak normalny dzień.
Myśli, że mówię to tak o sobie, a będzie mi przykro, jak nic nie dostanę, nigdzie nie wyjdę.
A nie byłoby :)
Teraz trochę jedzenia z ostatnich dni:
mix płatek ze słonecznikiem
kanapki, kawałek ciasta
Szczawiowa :D
Miłego dnia :)
PA! ;*
marigold1989
18 lutego 2014, 20:23Kocham szczawiową!
naja24
14 lutego 2014, 12:33Jak mój mąż się mówi kochanie jutro walentynki co byś chciała , ubawię się do łez od 17 lat nic nie dostałam hahaha do tej pory pierścionka zaręczynowego nawet nie mam jak się go pytam kiedy dostanę to mówi że tam po pokojach 4 biegają - romantyk jak cholera. Nie zwracamy uwagi na takie święta no bo po co udane związki cały rok mają walentynki:)
bluuue
13 lutego 2014, 19:26Jakoś nigdy nie przykładałam dużej wagi do tego święta - choć w związku jestem już parę ładnych lat :)
monka78
13 lutego 2014, 08:22nie cierpię tego święta, i mój mąż też tak uważa więc to będzie normalny dzień tyg. bez żadnych niespodzianek.Ale 8 marca zawsze coś dostaje od niego,to święto akceptuje.
ZobaczePiatke
13 lutego 2014, 01:01Ja uwielbiam przy każdej nadarzającej się okazji obdarowywać wszystkich prezentami hehe :D A na walentynki jakiś drobiazg dostanie mój chłopak, brat, rodzice... :) To moje życie jest tak stresujące i przygnębiające, że każdy taki sympatyczny i optymistyczny akcent jest dla mnie na wagę złota :)
aleschudlas
12 lutego 2014, 23:48a ja z miłą checią choć raz w życiu bym nie spędziła jako singielka ;p
emkanov
12 lutego 2014, 22:09Ja z moim mężem nie chce i nie muszę. Nawet jeżeli spędzimy miło ten dzień to nie tylko dlatego, że walentynki. Wychodzę z założenia, że tak naprawdę szczęście związku nie polega na święcie i miłości w jednym dniu czy wielkie godzenie się udawaniem chodzenie do kina robienie wielkich prezentów, a potem znowu kłótnie. Uważam, że kochający się ludzie powinni spędzać ze sobą milo dnie i wieczory nie tylko raz w roku, a jeżeli mam coś dostać czy on to bez okazji tylko za to po prostu, że jest. Większym świętem jak już jest jakaś wspólna rocznica, ale to moje zdanie:)
MIPU91
12 lutego 2014, 20:24ja tez nei cierpię tego swieta, dla mnie to jest najgłupsze święto jakie istnieje i polacy wzięli z USA, nagle walentyki niby a ludzie już szaleją bo wyjątkowy dzień i prezenty kupią itp , co za debilizm naprawdę , jak sie kocha itp to się uczucia cały rok okazuje a prezent też można bez okazji dać a nie specjalnie show robić bo jakieś walentyki są , w życiu tego swięta obchodzić nie będę
kkasikk
12 lutego 2014, 20:19Klate i biceps :P.... wiesz co? ja z moim chłopakiem idę na siłownie w walentynki :P zaliczamy spinning i tabatte :p!
ksiezniczka
12 lutego 2014, 19:58Ja lubię na to święto zaprosić rodziców, dziadków na pyszny deser czy wymyślną kawę. /kocham ich i chcę zeby o tym wiedzieli. Nie znosze tych pluszowych serduszek i tandetnych badziewi. Sama najbardziej lubię dostawać śnadanie do łóżka,albo kolację przy świecach ale to nie tylko tego dnia.
Saineko
12 lutego 2014, 19:32Ja nie obchodze tego swieta. Raz jeden dalam mezowi malutenki upominek bo jakos tak, ale od wielu lat nie robilismy nic specjalnego w tym dniu.
lucyna86
12 lutego 2014, 18:52jej, ale jesteś super pokręcona :D masz zajebistego faceta, chce z toba obchodzić walentynki bo mu zależy na tobie i cie kocha głuptasie :D kup mu wielką czekoladę- mężczyźni też lubią słodkości! My (oprócz tego że bardzo kochamy się na co dzień :D he he ) wręcz celebrujemy takie święta, owszem są komercyjne i nie polskie! ale dają tyle radości :) korzystajmy z nich!
Anja2012
12 lutego 2014, 18:03A ja lubie :O))))) zawsze dostaje kwiaty i robie dobre jedzonko, ogladamy jakies filmy, szampanik bzykanko! To nasza rocznica poznania sie.Czasem wychodzimy do kina albo gdzie indziej. To mile patrzec ze ludzie sa szczesliwi, kochaja. A ze bez okazji jest tez fajnie dawac kwiaty, pewno ze tak, ale glupio ich nie dostac gdy jest okazja.
chrupkaaaa
12 lutego 2014, 18:03My z mezem nie obchodzimy i dobrze nam z tym :) Smakowicie u Ciebie - a to ciasto... mmmm :)
jules.xo
12 lutego 2014, 18:03mnie w tym roku też wyjątkowo już drażnią te walentynki :) jestem niedawno po ślubie, ale te kiczowate serduszka i czekoladki oraz maskotki powodują u mnie przewrót żołądka ;) no cóż, trzeba przeżyć. proponuję jakieś czekoladki zakupić i wino, i świętować we dwoje, albo dać totalnie odbiegającą od serduszko-podobnych wyrobów drobnostkę:)
Karolciaa661
12 lutego 2014, 16:44My tez gdzieś specjalnie nie obchodzimy walentynek.. Jakiś mały akcent typu czekoladki i nic więcej , dzień wygląda normalnie ;p
izunia199011
12 lutego 2014, 14:27Mam ocohte na czekoladowe płatki :) Ja nie mam pomyslu na walentynki . Cos sie w ostatniej chwili wymysli
kawonanit
12 lutego 2014, 14:21Nie obchodzimy Walentynek... Ba, nie obchodzimy nawet rocznicy ślubu! Żyjemy sobie szczęśliwie na co dzień, jak mamy więcej czasu/pieniążków to wtedy robimy coś extra, a nie czekamy do jakiejś magicznej daty.... Co do prezentów "okazjonalnych" to kobietki mają przerąbane ;) No bo facet kupi cokolwiek (kwiaty, czekoladki, biżuterie, misiaka...) i z głowy. A baba to się musi nakombinować, naszukać, a i tek pewnie z prezentem nie trafi... Jak ja się cieszę, że Mój rozumie te dylematy i nie robi mi żadnych niespodziewanek, ani ich nie oczekuje :)
YunShi
12 lutego 2014, 14:04Za kupowaniem prezentów i wybieraniem na siłę bo walentynki też nie jestem. Ale zrobiłam mojemu serduszkowe, domowe pralinki. Nie wyszły pięknie, ale zawsze docenia własnoręczne prezenty. Nie ustalaliśmy, czy obchodzimy święto, obchodziliśmy wcześniej ze względu, że mieszkaliśmy daleko więc kartka czy mały prezent było miło sobie sprawić. Więc i teraz miły gest, akurat na początek weekendu.
SandyCastle
12 lutego 2014, 13:01ja w piątek robie nogi i abs-y :)))