Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poświątecznie :)



Jak tam? 
Brzuchy pełne? :D

Kto się przejadł pewnie żałuje, 
kto nie spróbował tych wszystkich pyszności, pewnie też. 
Ciężko znaleźć ten środek haha ;)

Mój brzuch na szczęście nie narzeka ani z głodu, ani z przejedzenia. 
Wszystko było w granicach rozsądku. 
I nadal będzie... głodówek i postów nie przewiduję, ponieważ lodówka ciągle załadowana świątecznymi smakołykami i ktoś to musi zjeść :D


Na wigilię zrobiłam swoją wersję sałatki jarzynowej z łyżką musztardy i jogurtem naturalnym, zamiast majonezu, oraz pierogi ze szpinakiem i fetą z razowej mąki. Jadłam tylko to popijając barszczykiem, ponieważ z innych potraw to tylko smażone ryby były, za którymi nie przepadam. 

Z prezentów to wpadły prawie same kosmetyki, dokładnie takie: 

Szczerze to tak średnio mi podpasowały, ponieważ nie przepadam za zapachowym połączeniem czekolady z owocami, no ale zmarnować się na pewno nie zmarnują. 

Bardziej zadowolona jestem z podarowanej mi kolejnej części książki, w które ostatnio się wciągnęłam: 


Poza tym w pierwszy dzień świąt byłam w kinie: 


I w mojej opinii przereklamowany ten film. Pierwsza część mi się bardziej podobała. Tutaj jakoś tak słabo, zdecydowanie za długi. 

Co jeszcze? 



Jak to co? 
- JEMY!
- PIJEMY!
- A W NOWYM ROKU OSIĄGAMY WYMARZONE CIAŁO, 
czyż nie? 



NO! 

PA ;*

 

  • Halincia01

    Halincia01

    3 stycznia 2014, 14:45

    A jak, kto pyta nie błądzi :D

  • hulopowiczka

    hulopowiczka

    29 grudnia 2013, 13:35

    ooo zjadłabym takie pierożki:) gdzie można znaleźć przepis na nie?:) fajne prezenty, ja lubię takie połączenia:)

  • PrincessOfHooligans

    PrincessOfHooligans

    28 grudnia 2013, 17:55

    mnie chłopak i znajomi ciagna na Hobbita wlasnie ;D nie przepadam za takimi tam, ale co zrobic ;)

  • bluuue

    bluuue

    27 grudnia 2013, 20:43

    Mam zamiar pójść na Hobbita, ale powiem szczerze, że 1. część za bardzo nie przypadła mi do gustu - film zdecydowanie za długi! Co do świątecznego jedzonka to masz rację - spróbować wszystkiego, ale z umiarem :)

  • laryska10

    laryska10

    27 grudnia 2013, 14:08

    O, wlasnie tez na Hobbita chcę jechać :D Brzuchy najedzone i to bardzo ;p

  • vitalia92

    vitalia92

    27 grudnia 2013, 13:46

    ja w swieta poszalalam z zarciem ;/ moze nie czulam sie jakos przezarta, ale za to jadlam pozno i raczej zdrowe to jedzenie nie bylo. Wolalam zjesc ciasto niz cos konkretnego. a wiec mega kalorycznie

  • KlaudiaGriffin

    KlaudiaGriffin

    27 grudnia 2013, 13:35

    Nie przejmuj sie, ja przez tyle lat swojego zycia nigdy nie bylam na takiej imprezie w sylwka... Ja bardzo lubie pieczone pierogi z soczewica, ale to tez pewnie nie za dobre na zoladek

  • fadetoblack

    fadetoblack

    27 grudnia 2013, 10:41

    Też się wybieram na Hobbita, długo wyczekiwany, choć teraz nastawiam się sceptycznie :P Ale dobrze, że znalazłaś złoty środek jedzeniowy, ja w zasadzie też - byłam najedzona, ale brzuch nie wyglądał jak balonik, więc było w sam raz :) A co do sylwestra, ja już niby wiem co robię (od zeszłego tygodnia), ale praktycznie znam tylko miejsce, ludzi i żadnych konkretów :D Najlepsze są spontany, od zawsze! :) Pozdrawiam ;*

  • KlaudiaGriffin

    KlaudiaGriffin

    27 grudnia 2013, 10:20

    Ja w sylwestra ide do lokalu bez szwedzkiego stolu wiec jak to mowia,zjem co dadza :D malo wigilijne to Twoje menu, a gdzie pierogi z kapusta ja sie pytam?! :D gdzie kapusta?! hehehe. No ja szczerze mowiac, przesadzilam w te swieta, nawet nie w wigilie ale z wczorajsza kolacja:D chociaz mimo wszystko - niczego nie zaluje :D

  • breatheme

    breatheme

    27 grudnia 2013, 09:07

    Ja w wigilię spróbowałam niemal wszystkiego, ale też miałam swoje wersję dań, np. rybę pieczoną w folii:) Nie czuję się przejedzona, nie mam wyrzutów sumienia, nie było żadnych słodyczy. Także mogę je zaliczyć na + :) Jedynie do ćwiczeń jakoś nie miałam serca i robiłam je na pół gwizdka, ale dzisiaj trzeba wrócić do codzienności i stałego rytmu dnia ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    27 grudnia 2013, 08:59

    Zazdroszcze podejscia do Swiat ;-) mi niestety az tak sie super nie udaly.Masz racjonalne podejscie,zadnych glodowek ani nic w tym stylu.Ja tez dostalam ksiazki cala serie Zmierzchu.I jak zab??Pozdrawiam

  • MarinaL

    MarinaL

    27 grudnia 2013, 08:35

    Mi niestety w święta zabrakło trochę zdrowego rozsądku;) zarówno w stosunku do jedzenia jak i do ćwiczeń.... daj znać jak książka;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.