Trzy dni bez ćwiczeń, jednak bardzo intensywne.
zaczynając od początku to właśnie jestem w trakcie sesji, a studiuję nie najłatwiejszy kierunek, bo finanse i rachunkowość II stopnia na jednak wymagającej uczelni oddalonej prawie 100 km. Dziś za mną dwa egzaminy, a dzięki nim byłam lekko wyłączona z życia. Każda wolna chwila równała się nauce, a w między czasie dzieciaki i przygotowywanie starszaka na wyjazd na ferie. A więc aktywność jak najbardziej była: pranie, sprzątanie, bieganie po schodach.. tylko zestawów zabrakło :( Ale jutro na pewno będą :)
Najbliższy tydzień też nie będzie lekki, bo zostały jeszcze dwa egzaminy.
Co do diety to myślę, że jest dobrze. Pilnuję się, zero słodyczy.
Życzę Wam spokojnej nocy :)
EwaFit
28 stycznia 2018, 20:09mocno mocno trzymam za Ciebie kciuki kwietniowa:) daj znac jak poszły egzaminy
kasiavelzenobia
27 stycznia 2018, 22:46Ehh, rozumiem ból sesji... W przyszłym tygodniu mam 4 egzaminy, z czego dwóch obawiam się, że nie zdam. Powodzenia!