Urlop był udany, wygrzałam się i naładowałam baterie. Bardzo było mi to potrzebne, czułam zmęczenie bo ostatnie dwa lata były bardzo pracowite, dwa lata nie byłam na wyjeździe urlopowym.
Z tematów sylwetkowych to zaczynam być coraz bardziej zadowolona z mojego ciała, zaczynam się zastanawiać czy po prostu nie potrzebuję więcej treningów siłowych, a nie zwykłej redukcji. I tu się robi zgrzyt bo kocham biegać, chcę być w tym coraz lepsza i biegać 3-4 razy w tygodniu, nie wiem czy znajdę czas na jeszcze 2 treningi na siłowni do tego. Ech dylematy.
ognik1958
8 października 2024, 10:56Hmm ja chodzę po te 10 km codziennie i to pozwalai mi utrzymać prawidłową wagę już parę latek .Oczywizda dobrze by było budować tkankę mięśniową ale ...chciała by dusza do raju trza na to czas zwłaszcza jak trza do siłowni dojechać...przebrać się wykąpać i wrócic ale cóż w zasadzie jestem za budowaniem mięśni bo.... większe miechy to automatycznie większe spalanie💪💪💪