tak jak w temacie przerabiamy obecnie tamt kolek :( i to w cale nie jest zdrobnienie od napoju coca- cola ;/ tylko głupia, wredna kolka, która męczy moją niunie :(
serce pęka, oczy napełniają się łzami, nieprzespane noce...
taki malusi brzuszek i musi się tak nacierpieć :(
bidulek..
masuję, kładę ciepła pieluszkę, kąpiele, suszarka, kropelki bobotic...
po tych kropelkach jest ciutek lepiej, ale całkowicie nie odpuściły. Ona jest taka dzielna, nawet przez sen się spina i kwęka :(
Może Wy znacie jakieś metody?
buziole
MamaMalejMai
18 listopada 2013, 12:49Polecam infakol koszt ok 20 zł
Sylwunia54
18 listopada 2013, 12:42Ja w sprawie kółek nie pomogę.. Ja malego maszerowali kroplami masowalam i kombinowalam jak mogłam a okazało się że to nie kolki a napięcie mięśniowe.. Trzymaj się dzielnie caluję malutki brzuszek i życzę poprawy i ulgi.. Buziaki :**
Tiger13
18 listopada 2013, 11:17Moja Majcia cierpiała na kolki od 3tygodnia zycia, dopieor jak skonczyła 3 miesiące zdobyłam Sab Simplex, niemieckie krople na kolki, po pierwszym użyciu już stał się cud, bo przestała płakać:) żadne polskie leki nam nie pomogły, żadne ciepłe okłady na brzuszek, suszarka, noszenie, nic, dopiero te krople ale ile się namęczylismy i ile się napłakałam razem z nią to będę długo pamiętać
adiana7
18 listopada 2013, 10:30Moja mała też miała kolki, i obecnie ma 10 miesięcy i jeszcze wracają szczególnie po antybiotyku, ale wtedy pomagały krople (na zmianę żeby się nie przyzwyczaiła) najpierw delikol, espumisan, na końcu słabe infakol, dużo daje zmiana mleka, jeśli karmisz sztucznie, najłagodniejsze jest Bebilon, najgorsze dla mojej było Bebiko, zaś moja znajoma dawała Bebilon Pepti, na receptę weź to zapłacisz połowę ceny, ale jeśli karmisz swoim mlekiem to nie przestawaj tylko zmień dietę swoją, jedz mniej wzdymających produktów, nie gotuj rosołku na kościach, jedz dużo warzyw ale tylko tylko nie wzdymających, pocieszę cię tym że dziewczynki mają kolki krócej i łagodniejsze niż u chłopców, hehe My jesteśmy teraz na etapie ząbkowania, i nadal mam noce nieprzespane, chyba sobie poczekam aż wyjdą wszystkie ząbki bo o spaniu teraz nie ma mowy :) Powodzenia również tobie :)
kasiutek1986
18 listopada 2013, 09:51synek miał kolke przez 3 miesiace i jedyne co dzialalo na niego kojaco to dzwiek suszarki, takze u nas ta niewielka maszyna chodzila codziennie, a on prz niej zasypial:)
LanaDelRay
18 listopada 2013, 09:03ja karmiłam mlekiem modyfikowanym i mały nie mial ani jednej kolki ;)
judipik
18 listopada 2013, 08:54Zapomniałam dopisać, że po wizycie u lekarza dostaliśmy receptę na czopki łagodniejsze Viburkol i silniejsze Luminal. To miała być ostateczność, dlatego dałam Córci raz Luminal, bo już nic nie pomagało, a Bidulka się strasznie męczyła. Owszem zadziałał, ale Mała oddychała tak dziwnie, że więcej już nie zdecydowałam się na podanie jej czegokolwiek uspakajającego.
dariak1987
18 listopada 2013, 08:39u mojej siostry wystarczyla zmiana mleka, u koleżanki teraz tak samo, zeby mała przestała 'kolkować'
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
18 listopada 2013, 08:35Współczuję....My mieliśmy kolki przez 3,5 miesiąca , codziennie od 16-20. Testowałam - masowanie,ciepłe okłady,woda różana (tak poleciła P.w aptece),infacol esputicon - może to Wam pomoże ?
judipik
18 listopada 2013, 08:28Moja Córka miałą kolki przez pierwsze 3 miesiące, gdzie po 1,5 miesiąca były już krótsze, bo na początku jak zaczynała płakać o 17stej to kończyła o 23ciej. Na nią działał dźwięk suszarki. Przykładałam jej prawie do ucha, a ona zasypiała. Spała w tych godzinach tylko wtedy, gdy była włączona suszarka. Taki jednostajny dźwięk ponoć przypomina warunki panujące w brzuchu, nie wiem, ale działało, bo gdy tylko wyłączałam suszarkę, to budziła się z płaczem. Dodatkowo robiłam tak, że trzymając ją na poduszce, kładłam jej nóżki na moją klatkę piersiową, jej pupa przylegała do mojego brzucha i bujałam ją góra-dół samą górną częścią jej ciała, to miało pomóc w uwalnianiu się gazów. Często nosiła ją "zawieszoną" na barku (nie wiem jak to inaczej nazwać). Tak pokazali mi w szpitalu, żebym robiła. Czyli jej brzuszek musiał leżeć na moim barku, jej głowa była spuszczona do dołu, a trzymałam ją za nóżki i pupę, żeby oczywiście się nie zsunęła. Nie wolno za długo tak chodzić z dzieckiem, ale kilka razy dziennie po minucie nie zaszkodziło. Robiłam jej też różnego rodzaju masaże okrężne na brzuszku, podgrzewałam pieluszkę żelazkiem i przykładałam jej tą ciepłą pieluszkę na brzuszek, ale to nie pomagało. Żadne lekarstwa nie pomagały.` Niektórzy zalecają ciepłą kąpiel, ale moja Córka dostawała histerii, gdy tylko wkładałam ją do wanienki. Natomiast na Synka działał tylko dźwięk suszarki i odkurzacza. Z tym, że jego kolki trwały około dwóch godzin przez dwa tygodnie, więc dało się wytrzymać. Trzymaj się tam dzielnie. Pozdrawiam.
Jomena
18 listopada 2013, 07:14Oj biedulki...
takaja27
18 listopada 2013, 04:57U mnie pomogla troszke zmiana butelki na dr Brown, no i ja zrezygnowalam calkiem z surowych warzyw, wszystko gotowane. W moim pamietniku opisalam jakiś miesiąc temu
maria83
18 listopada 2013, 00:20Ja stospwalam espumisan w kropelkach.dzialalo!
MIPU91
17 listopada 2013, 22:52i tez czasem kłać ją na brzuchu w łóżeczku chyba po karmieni to bardzo pomaga przeciw kolkom
MIPU91
17 listopada 2013, 22:51nie mam dzieci ale może stosuj takie krople na wzdęcia itp moim bratankom pomagają , tylko bratanek miał już jedną kolkę , bratanica jeszcze nie , ale stossują krople i im pomaga brzuszek nie boli a ni nic:]
mikolino
17 listopada 2013, 22:20ja stosuje i polecam niemieckie krople Sab Simplex i czasami Infacol ;-)
kasikkop
17 listopada 2013, 21:53Raczej nic nie pomoże dopóki samo nie przejdzie. Moja mała miała kolki od drugiego tygodnia życia do piątego miesiąca. Nic nie pomagało. Musi samo przejść. Jak zaczniesz wprowadzać inne jedzonko prócz mleka będzie lepiej. Trzymaj się, wiem co przeżywasz, moja płakała dzień i noc, a ja z nią. Dacie radę. Sabsimplex to to samo co bobotic, ale jak nie działa to nic nie pomoże. Lekarz nam powiedział, że są 3 rodzaje kolek a u nas była ta najgorsza i nic na nią nie pomoże. Nie podawaj w ogóle nic słodkiego, bo to tylko nasila ból. Podawałam też lefax, ale wszystkie leki na nic.
PaczekBezLukru
17 listopada 2013, 20:33sab simplex rowniez i ja stosowalam u swojej coreczki, ale czy tak naprwde pomagaly?...hmmmm...poza tym tulilam sie z nia na golaska, okrywalam wlasnym cialem, kapalam sie z nia, by -jak to mowila moja polozna "dziecko czulo non stop wsparcie mamy". no i jakos minely te kolki, ale ciezkoooo bylo. wytrwalosci!
caro999
17 listopada 2013, 19:09Mojemu Kubusiowi nic nie pomagalo, musielismy przeczekac, plakal od 18 do 22 dzien w dzien. zaczelo sie w 20 dniu zycia skonczylo w 13 tygodniu. Powodzenia, badz dzielna!
Gosia1222
17 listopada 2013, 19:00Delicol rewelka